Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 21.03.2012

Śląsk Wrocław odpadł z Pucharu Polski

Śląsk Wrocław mimo zwycięstwa z Arką Gdynia 3:1 (2:1) w meczu rewanżowym ćwierćfinału Pucharu Polski odpadł z rozgrywek.
Śląsk Wrocław - Arka GdyniaŚląsk Wrocław - Arka GdyniaPAP/Maciej Kulczyński
Posłuchaj
  • Radosław Pruchnik, piłkarz Arki o meczu ze Śląskiem
  • Sebastian Mila, piłkarz Śląska Wrocław o meczu z Arką
Czytaj także

W środę wrocławianie stanęli przed trudnym zadaniem odrobienia dwubramkowej straty z pierwszego spotkania, a dodatkowo do meczu przystąpili bez kontuzjowanych Marka Wasiluka i Piotra Ćwielonga oraz pauzującego za czerwoną kartkę Jarosława Fojuta. Trener Arki Petr Nemec nie mógł natomiast skorzystać m.in. z Patryka Jędrzejowskiego, który zgodnie z klauzulą zawartą w kontrakcie nie mógł wystąpić przeciwko swojemu byłemu klubowi.

Gospodarze rozpoczęli z dużym animuszem i w ciągu kilku pierwszych minut kilkakrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Macieja Szlagę. Cofnięta na własną połowę Arka swoich szans szukała w kontratakach i ta taktyka przyniosła efekt w 14. minucie meczu. Charles Nwaogu podał do wbiegającego w pole karne Tomasza Jarzębowskiego, który mając przed sobą tylko bramkarza strzałem przy słupku otworzył wynik spotkania.

Odpowiedź Śląska była błyskawiczna. Po wznowieniu gry Tadeusz Socha popędził prawą stroną boiska i dośrodkował do Sebastiana Mili, który mocnym strzałem z kilkunastu metrów doprowadził do remisu. Dziesięć minut później było już 2:1 do Śląska. Po zespołowej akcji Socha ponownie znakomicie podał tym razem do Diaza, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał szans bezradnemu Szladze.

Wrocławianie jeszcze przed przerwą mogli zdobyć dwie kolejne bramki, ale dobrych okazji nie wykorzystali Diaz i Waldemar Sobota.

Po zmianie stron przewaga nadal należała do gospodarzy, ale gracze Arki bronili się bardzo umiejętnie zagęszczając pole gry, a w groźnych momentach wybijając piłkę jak najdalej od własnego pola karnego. Znakomicie w bramce spisywał się także Szlaga, który odważnymi interwencjami kilkakrotnie uchronił swój zespół od straty bramki.
Przez ostatni kwadrans kibice mogli oglądać prawdziwe oblężenie bramki gości.

Dodatkowo przez ostatnie kilka minut Arka grała w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na Sobocie ukarany został Radosław Pruchnik.
Ataki Śląska przyniosły efekt w 89. minucie meczu, kiedy to Mila zdobył bramkę z rzutu wolnego. Piłka po strzale odbiła się od muru obrońców i całkowicie zmyliła rozpaczliwie interweniującego bramkarza. W emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak goście i to oni ostatecznie cieszyli się z awansu do półfinału.

Po meczu powiedzieli:

Trener Arki Gdynia Petr Nemec: Z jednej strony mogę pogratulować Śląskowi takiej gry, a z drugiej - sobie awansu do kolejnej rundy rozgrywek. Założenie na ten mecz było takie, że się nie otwieramy i jak najszybciej próbujemy zdobyć bramkę. To się udało i dało nam awans. W końcówce mogło być różnie, Śląsk mógł zdobyć bramkę, a my mogliśmy wyprowadzić kontratak i strzelić gola. W półfinale nie ma zbyt dużego wyboru, czekają na nas same ekstraklasowe kluby, więc jeszcze sobie tego nawet nie wyobrażamy.

Trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk: Puchary mają to do siebie, że dostarczają emocji. Piłkarze byli zachwyceni atmosferą na stadionie i bardzo za nią dziękują. Włożyli w ten mecz wiele sił i stworzyli widowisko na początku, psując, a potem doprowadzając do wyniku, który dawał nadzieję na awans, a ta nadzieja umarła ostatnia. Zwróciłem się przed meczem do obserwatora z ramienia Polskiego Kolegium Sędziów, uznając za nietakt, aby do takiego meczu desygnować sędziego z Warszawy. Więcej na ten temat nie powiem, bo do Warszawy jest kawał drogi i nie chce mi się jechać. Pożegnaliśmy się z Pucharem Polski i bardzo żałuję, bo chcieliśmy się doczekać konfrontacji z Legią i rewanżu za tę ligową porażkę 0:4.

Rewanżowy mecz ćwierćfinałowy piłkarskiego Pucharu Polski:

Śląsk Wrocław - Arka Gdynia 3:1 (2:1).

Bramki: 0:1 Tomasz Jarzębowski (14), 1:1 Sebastian Mila (15), 2:1 Cristian Omar Diaz (25), 3:1 Sebastian Mila (89-wolny).

Żółta kartka: Śląsk Wrocław - Cristian Omar Diaz, Łukasz Madej. Arka Gdynia - Damian Krajanowski, Radosław Pruchnik, Piotr Kuklis, Piotr Kasperkiewicz. Czerwona kartka: Arka Gdynia - Radosław Pruchnik (86. - za drugą żółtą).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 20000.

Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha (77. Łukasz Gikiewicz), Piotr Celeban, Dariusz Pietrasiak, Mariusz Pawelec (73. Patrik Mraz) - Łukasz Madej, Sebastian Dudek, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila, Waldemar Sobota - Cristian Omar Diaz (81. Johan Voskamp).

Arka Gdynia: Maciej Szlaga - Tomasz Jarzębowski, Marcin Radzewicz, Omar Jarun, Peres Benevente - Jakub Kowalski (87. Sławomir Mazurkiewicz), Radosław Pruchnik, Piotr Kuklis (85. Bartłomiej Niedziela), Damian Krajanowski, Piotr Tomasik - Charles Nwaogu (31. Piotr Kasperkiewicz).

man, polskieradio.pl, PAP, IAR