Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 22.04.2012

Koniec dominacji Skry. Resovia mistrzem Polski!

Asseco Resovia Rzeszów pokonała PGE Skrę Bełchatów 3:0 (25:23, 25:21, 25:15) w czwartym meczu finału play off PlusLigi siatkarzy i z bilansem 3-1 wywalczyła mistrzowski tytuł.
Zawodnicy Asseco Resovii Rzeszów fetują zdobycie Mistrzostwa Polski siatkarskiej PlusLigiZawodnicy Asseco Resovii Rzeszów fetują zdobycie Mistrzostwa Polski siatkarskiej PlusLigiPAP/Darek Delmanowicz
Posłuchaj
  • Dla trener Resovii Andrzeja Kowala zwycięstwo w finale to spełnienie marzeń
  • Szkoleniowiec Resovii po meczu z szacunkiem wypowiadał się o pokonanym rywalu
  • Marcin Możdżonek, środkowy PGE Skry, przyznał, że Resovia grała po prostu koncertowo
  • Krzysztof Ignaczak, libero Resovii, podkreślił, że zwycięstwo w finale to ukoronowanie bardzo udanego sezonu
  • Tomasz Kowalczyk, Polskie Radio - Asseco Resovia została nowym mistrzem Polski w siatkówce
Czytaj także

To piąty złoty medal w historii rzeszowskiego klubu. Ostatni Resovia zdobyła w 1975 roku. Skra została zdetronizowana po 7 latach dominacji na krajowych boiskach.

Kapitalne znaczenie miało otwarcie. Resovia systematycznie budowała przewagę na dobrych zagrywkach i atakach ze skrzydeł. Skra nie odpuszczała ani na moment, ale oddawała punkty po błędach na siatce i na zagrywce. Po rzeszowskiej stronie świetną partię rozgrywał Gyorgy Grozer. "Dżordż" raz huknął serwem (125 km/h), raz skutecznie atakował. Resoviacy prowadzili 24:19, ale w końcówce najedli się strachu. Na zagrywce stanął Bartosz Kurek i zrobiło się tylko 24:23. Na szczęście dla miejscowych ostatnia zagrywka Kurkowi nie wyszła.

Wytrzymali ciśnienie

W drugim secie początkowo role się odwróciły - Skra poprawiła jakość gry, uzyskała przewagę, a Resovia ją uparcie ścigała. Wyrównała w połowie tej odsłony. Potem raz jedni prowadzili, raz drudzy. Po bloku i ataku Grozera, który napędzał akcje miejscowych, notowano 23:20. Na finiszu Resovia pokazała więcej opanowania oraz zimnej krwi i kibice entuzjastycznie skandowali "jeszcze jeden, jeszcze jeden". Od historycznego tytułu mistrza Polski dzielił Resovię tylko jeden set.

Emocje i nadzieje na "gorącym" Podpromiu rosły z minuty na minutę. Grozer na dobre rozstrzelał się na zagrywce. Palnął trzy asy, przebił bezpańską piłkę, która spadła w boisko, obił blok i było 7:2. To była dobra zaliczka na mistrza, ale nie gwarantująca jeszcze niczego.

- Wierzymy do końca - mobilizował podczas przerwy swoją drużynę Jacek Nawrocki. Po obu stronach siatki grała ambicja, determinacja i nerwy. Resovia uciekła na 21:14. Skra już jej nie powstrzymała. Podpromie eksplodowało radością. Stolica polskiej siatkówki jest w Rzeszowie.

Czwarty mecz o złoty medal: Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:21, 25:15).

Resovia: Lukas Tichacek, Oleg Achrem, Piotr Nowakowski, Grzegorz Kosok, Gyorgy Grozer, Paul Michael Lotman - Krzyszof Ignaczak (libero) - Adrian Gontariu, Marco Bojic. Trener Andrzej Kowal.

Skra: Miguel Falasca, Michał Winiarski, Daniel Pliński, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek - Paweł Zatorski (libero) - Paweł Woicki, Marcin Możdżonek, Michał Bąkiewicz. Trener Jacek Nawrocki.

Sędziowali: Tomasz Janik i Marcin Herbik (obaj Warszawa). Widzów: 5000 (w tym 50 z Bełchatowa). MVP: Gyorgy Grozer.

mr