Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 16.05.2012

Ojciec Boenischa strzela Tomaszewskiemu wyrafinowanego gola

Jan Tomaszewski ostro krytykujący Franciszka Smudę za powoływanie do kadry tzw. naturalizowanych piłkarzy został w elegancki sposób wypunktowany przez Piotra Boenischa.
Jan TomaszewskiJan TomaszewskiWikipedia/Cezary Piwowarski

Damien Perquis, Eugen Polanski i Sebastian Boenisch to według byłego bramkarza piłkarze, którzy nie mogą i nie powinni zakładać koszulek z orłem na piersi.

- Przecież Boenisch, Polanski i Perquis grali w reprezentacjach Niemiec oraz Francji. Ja powiedziałem, że nie będę kibicował drużynie, która nie ma nic wspólnego z kadrą Polski. Wolałbym, żeby w naszej drużynie grali jednak tacy zawodnicy jak Żyro, Kaźmierczak, Mila i Borysiuk - powtarzał wielokrotnie .

Ze stylem wypowiedzi Jana Tomaszewskiego publicznie postanowił nie zgodzić się ojciec jednego z "tych którzy nie mają nic wspólnego z kadrą Polski”. Tata Sebastiana Boenischa - Piotr ma łamach "Super Expressu" zamieścił list otwarty:

"Nazywam się Piotr Boenisch, urodziłem się w 1963 roku Gliwicach. Od 30 lat jestem szczęśliwie związany z żoną w Gabrielą, z którą mamy dwoje dzieci. Jednym z nich jest Sebastian, reprezentant Polski w piłce nożnej.

Staraliśmy się wychować naszych synów w dwóch kulturach, co moim zdaniem nam się udało.

Takie cechy charakteru, jak nienawiść, ignorancja, nietakt i chamstwo są im obce.

Nauczyliśmy ich także nie zamykać za sobą wszystkich drzwi, aby zawsze mogli wejść z powrotem. Jestem bardzo dumny z moich synów.

Życzę Panu dużo zdrowia, pomyślności w życiu osobistym i politycznym.

Może będzie kiedyś okazja do rozmowy, bardzo bym się cieszył z tego powodu. O tym, gdzie i kiedy rozstrzygnie los. Ja jestem i czuję się zadomowiony w całej Europie."

ah