Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 10.09.2012

Ukraina ostrzega Anglię. "Jesteśmy głodni rewanżu"

Wtorkowy mecz eliminacji mistrzostw świata będzie dla ukraińskich piłkarzy okazją do zrewanżowania się Anglikom za porażkę w meczu grupowym Euro 2012.

Osłabiona brakiem kilku podstawowych graczy drużyna Roya Hodgsona pozostaje jednak faworytem tego spotkania.

W drużynie Wyspiarzy nie wystąpią Ashley Cole, Wayne Rooney, Andy Carroll, Adam Johnson, Ashley Young oraz Scott Parker. Do grupy nieobecnych dołączyli także John Terry, który nabawił się urazu w inauguracyjnym spotkaniu kwalifikacyjnym do mundialu w Brazylii w 2014 roku oraz Theo Walcott, którego zmogła choroba.

Na dolegliwości żołądkowe narzekał Daniel Sturridge, ale jak zapewnił na poniedziałkowej konferencji prasowej Hodgson, zawodnik Chelsea Londyn powinien być do jego dyspozycji. Z powodu wypadnięcia ze składu kolejnych graczy dodatkowo powołani zostali 17-letni Raheem Sterling oraz Adam Lallana i Jake Livermore. Terry'ego na środku obrony zastąpić ma Phil Jagielka lub Gary Cahill.

Groźni w każdym momencie

W Kiszyniowie Anglicy rozgromili Mołdawię 5:0 i udowodnili, że mimo osłabienia pozostają bardzo wymagającym przeciwnikiem. Z bardzo dobrej strony pokazał się zdobywca dwóch bramek Frank Lampard. Opiekun grupowych rywali Polaków liczy także na Toma Cleverleya. 23-letni pomocnik Manchesteru United zaimponował selekcjonerowi swoją postawą w czasie turnieju olimpijskiego.

- Oczywiście wiedziałem o nim wcześniej, ale można powiedzieć, że tak naprawdę odkryłem go dzięki igrzyskom, podczas których zagrał bardzo dobrze. Jest ofensywnym pomocnikiem w stylu Cesca Fabregasa, potrafi wrócić i odebrać piłkę rywalom, jeśli jest taka potrzeba - komplementował Hodgson.

70 tysięcy gardeł zagrzeje do boju

Wtorkowy pojedynek będzie pierwszym meczem pod jego wodzą, który Anglicy rozegrają na Wembley. Na londyńskim obiekcie spodziewanych jest około 70 tys. kibiców.

- To będzie jedno z najatrakcyjniejszych spotkań w Europie tego wieczora i po części powrót do atmosfery towarzyszącej niedawnym igrzyskom olimpijskim oraz paraolimpijskim. To spotkanie będzie ważniejszym testem niż mecz z Mołdawią. Ukraińcy są zgrani i dobrze wyszkoleni technicznie. Graliśmy przeciwko nim podczas ostatniego Euro i nie był to łatwy mecz - podkreślił Steven Gerrard, które zadebiutował w kadrze 12 lat temu właśnie w meczu z Ukrainą.

19 czerwca Anglicy wygrali w Doniecku 1:0 po bramce Rooneya. Spotkanie nie pozbawione było kontrowersji. W 62. minucie piłka po strzale Marco Devica minęła linię bramki strzeżonej przez Joe Harta, mimo interwencji Terry'ego. Węgierski sędzia Viktor Kassai gola jednak nie uznał. Współgospodarze protestowali, choć Devic w momencie podania był na spalonym.

Statystyka za Anglią

Do tej pory drużyny spotkały się pięciokrotnie, z czego cztery razy lepsi byli Wyspiarze. Jedyne zwycięstwo Ukraińców (1:0) miało miejsce podczas kwalifikacji do poprzednich mistrzostw globu. Wówczas awans do finałowego turnieju uzyskali Anglicy.

- Trudno będzie ich pokonać, ale kto powiedział, że im z nami pójdzie łatwo? - powiedział trener Oleg Błochin. Dla jego podopiecznych będzie to pierwsze spotkanie w walce o mundial w Brazylii.

Błochin musi sobie radzić bez Andrija Szewczenki, który po Euro zakończył karierę. Szkoleniowiec nie może także liczyć na Andrieja Woronina, który w tym samym czasie zrezygnował z występów w drużynie narodowej. Skorzysta za to z usług Anatolija Tymoszczuka, Jewhena Konoplianki i Andrija Jarmolenki.

Anglicy i Ukraińcy, obok reprezentantów Mołdawii, Czarnogóry i San Marino, są rywalami Polaków w grupie H.

PAP, mr