Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 08.10.2012

Nie było powtórki z Pucharu Polski. Jagiellonia pokonana

W ostatnim meczu siódmej kolejki T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia Białystok przegrała na własnym boisku z Lechią Gdańsk 0:2 (0:1).
Bramkarz Jagiellonii Białystok Jakub Słowik (P) przepuszcza piłkę po celnym strzale zawodnika Lechii Gdańsk Mateusza Machaja (L)Bramkarz Jagiellonii Białystok Jakub Słowik (P) przepuszcza piłkę po celnym strzale zawodnika Lechii Gdańsk Mateusza Machaja (L)PAP/Artur Reszko
Posłuchaj
  • Tomasz Hajto - trener Jagiellonii Białystok (IAR)
  • Tomasz Frankowski - napastnik Jagiellonii Białystok (IAR)
  • Bogusław Kaczmarek - trener Lechii Gdańsk (IAR)
  • Mateusz Machaj - strzelec pierwszego gola dla Lechii Gdańsk (IAR)
Czytaj także

Lechia zrewanżowała się w poniedziałek Jagiellonii za niedawną porażkę w meczu o ćwierćfinał Pucharu Polski. Dwie kontry gdańszczanie zamienili na bramki. W zespole gospodarzy o pechu może mówić kapitan zespołu Tomasz Frankowski, którego dwa strzały głową trafiły w poprzeczkę.

Początek dobrze zaczęła Jagiellonia, ale po strzale Frankowskiego w 5. minucie, obronionym przez Bartosza Kanieckiego, to goście zaczęli przeważać. W 8. min. po rzucie rożnym dla gospodarzy, Lechia wyprowadziła kontrę, osamotniony Mateusz Machaj dostał piłkę po lewej stronie i strzałem w krótki róg pokonał Jakuba Słowika.

Lechia nadal atakowała i dopiero nieco ponad kwadrans przed końcem pierwszej połowy Jagiellonia zaczęła przeważać. Dośrodkowywane piłki albo nie dochodziły jednak do Frankowskiego, albo strzały były blokowane. Tuż przed gwizdkiem sędziego na przerwę Dawid Plizga bardzo słabo uderzył z niedużej odległości do bramki, Kaniecki bez trudu obronił.

W drugiej połowie niby Jagiellonia była dłużej przy piłce, ale Lechia wciąż groźnie kontrowała. W 52 min. Razack Traore bardzo mocno uderzył z pola karnego, ale Słowik świetnie obronił. Jagiellonia najlepsze sytuacje miała po strzałach głową. W 66 min. uderzył Tomasz Kupisz, ale świetnie spisał się bramkarz Lechii. Trzy minuty później Kupisz dośrodkował, a strzał głową Frankowskiego trafił w poprzeczkę.

W tym czasie białostoczanie grali już jedynie trzema obrońcami, po zmianie ustawienia na bardziej ofensywne. W 83 min. skończyło się to drugą bramką dla Lechii. Traore doskonale dośrodkował do Ricardinho, a ten z kilku metrów bez trudu pokonał Słowika. W 89 min. Plizga dośrodkował, a Frankowski głową strzelił w poprzeczkę, ale to było już wszystko, na co było stać Jagiellonię. Lechia miała jeszcze dwie dobre sytuacje, wynik się jednak nie zmienił.

Powiedzieli po meczu:

Bogusław Kaczmarek (trener Lechii Gdańsk): "Było to dla nas bardzo trudne spotkanie, po meczu pucharowym, gdy oba zespoły grały 125 minut z doliczonym czasem, Był to bardzo duży wydatek energetyczny, szczególnie dla młodych zawodników. Ale cieszę się bardzo, że udało nam się zrewanżować za odpadnięcie z pucharu. Mieliśmy też trochę szczęścia, ale ten mecz mógł się dobrze ułożyć już w pierwszych 25 minutach. Gdybyśmy dwa. trzy razy lepiej rozegrali piłkę, można byłoby wjechać z nią do bramki. Tak się nie stało, Jagiellonia przejęła inicjatywę i miała też swoje szanse, ale my też mieliśmy.

Cieszę się po raz kolejny z dobrego arbitra, bo sędzia Borski sędziował według mnie bardzo dobrze. Cieszę się też z debiutu 17-letniego Łazaja. Myślę, że coraz więcej takich chłopców będzie w drużynie Lechii".

Tomasz Hajto (trener Jagiellonii Białystok): "Gratulacje dla Lechii, porażkę biorę całkowicie na swoje barki, nie będę mówił o błędach żadnego z piłkarzy ani co zrobiliśmy źle, na co uczulaliśmy zawodników. Mieliśmy swoje sytuacje w drugiej połowie, ale ich nie wykorzystaliśmy. Chcę ten mecz sam w spokoju obejrzeć. Wszystkie decyzje dotyczące składu i zmian biorę na siebie, porażkę też. Przyjmuję ją. Na pewno nie jest mi łatwo, ale nie zawsze ambicje przekładają się na to, co się dzieje na boisku. Będziemy ciężko pracować i myśleć już o kolejnym meczu".

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Mateusz Machaj (8), 0:2 Ricardinho (83)

Żółte kartki: Lechia - Sebastian Madera, Piotr Brożek.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa.

Widzów: ok. 3000.

Jagiellonia Białystok: Jakub Słowik - Alexis Norambuena, Luka Gusić (67. Tomasz Zahorski), Ugochukwu Ukah, Luka Pejović - Tomasz Kupisz, Łukasz Tymiński, Rafał Grzyb (56. Maciej Gajos), Nika Dzalamidze (75. Rafał Tarnowski) - Dawid Plizga - Tomasz Frankowski

Lechia Gdańsk: Bartosz Kaniecki - Rafał Janicki, Jarosław Bieniuk, Sebastian Madera (44. Luis Santos Deleu), Piotr Brożek - Mateusz Machaj (80. Kacper Łazaj), Marcin Pietrowski, Ricardinho, Abdou Razack Traore - Łukasz Surma - Piotr Wiśniewski (53. Andreu).

PAP, mr