Logo Polskiego Radia
IAR
Aneta Hołówek 21.10.2012

Armstrong może wpaść w gigantyczne finansowe tarapaty

Część darczyńców Fundacji ‘’Livestrong’’, której przewodził Lance Armstrong, domaga się zwrotu pieniędzy. Żądania te pojawiły się po tym jak kolarzowi przedstawiła dowody na to, że brał udział w zorganizowanym procederze dopingowym.
Lance ArmstrongLance ArmstrongHaggisnl/ Wikimedia Commons

Armstrong zrezygnował z fukcji prezesa swojej fundacji ’’ Livestrong’’, która od lat wspiera chorych na raka. Zrobił to po to, aby organizacja ta, przez kłopoty w jakie wpładł, nie była teraz źle kojarzona. Podczas publicznego wystąpienia, pierwszego od ujawnienia dopingowej afery, były kolarz powiedział, że misja fundacji musi być kontynuowana.
Wystąpienie Armstronga i jego rezygnacja na niewiele się jednak zdały. Część daroczyńców poczuła się oszukana i zaządała zwrotu przekazanych pieniędzy. Wśród takich osób jest małżeństwo Connie i Daniela Roddy z Kaliforni, którzy tylko w 2001 roku ofiarowali 50 tys. dolarów.
Fundacja ‘’Livestrong’’, kojarzona z żółtymi gumowymi branselotkami, w ostatnim roku zarobiła ponad sto milionów dolarów. Jeżeli wszystkie zarzuty przeciwko Armstrongowi zostaną przed sądem udowodnione to grozi mu 30 lat więzienia, grzywna i zwrot zarobionych pieniędzy.

Za same zwycięstwa otrzymał blisko trzy miliony dolarów, nie wiadomo jakie kwoty wpływały na jego konto od sponsorów, którzy zrywają z nim teraz umowy współpracy.

ah