Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 24.10.2012

Warto żyć dla pojedynków z Realem Madryt

Mecz Borussii Dortmund z Realem Madryt zapowiada się jako hit 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Na pojedynek gotuje się Robert Lewandowski.
Robert LewandowskiRobert LewandowskiYouTube
Posłuchaj
  • Wojciech Szymański, PR Berlin - zapowiedź meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Borussią Dortmund a Realem Madryt
Czytaj także

Borussia w tym sezonie gra w kratkę - zawodzi w Bundeslidze, zajmując czwarte miejsce ze stratą 12 punktów do Bayernu Monachium, a nieźle radzi sobie w Champions League. Zdobyła już cztery punkty, tyle samo, co w poprzedniej edycji, kiedy zajęła ostatnią pozycję w grupie i odpadła z rywalizacji.
W sobotę w derbach Zagłębia Ruhry mistrz Niemiec z dwóch ostatnich lat przegrał z Schalke 04 Gelsenkirchen 1:2, a jedyną bramkę strzelił dla niego Robert Lewandowski. W barwach gospodarzy zagrał też Łukasz Piszczek, zabrakło zaś kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego.

Dla takich tygodni - warto żyć
- Najpierw był mecz reprezentacji z Anglią, później prestiżowy pojedynek w Bundeslidzie, a teraz Real w Lidze Mistrzów. Dla takich tygodni nie tylko warto trenować i grać w piłkę, ale w ogóle warto żyć - powiedział Robert Lewandowski.
Natomiast Real słabo rozpoczął rozgrywki ligi hiszpańskiej, jednak ostatnio odniósł trzy zwycięstwa i zanotował remis 2:2 w El Classico z prowadzącą Barceloną. Do "Dumy Katalonii" traci osiem punktów. W grupie D Champions League z kompletem punktów jest jednak liderem, choć prawdziwym celem jest zdobycie po raz dziesiąty w historii klubu Pucharu Europy.
W konfrontacji najsłabszych na razie zespołów tej grupy Ajax Amsterdam spotka się z Manchesterem City. Przegrany będzie miał znacznie ograniczone szanse awansu nie tylko do 1/8 finału (dwa najlepsze zespoły), a także 1/16 finału Ligi Europejskiej (kwalifikują się drużyny z trzecich pozycji).

W Zagrzebiu liczą na wsparcie kibiców
Tymczasem fatalnie na europejskich arenach wiedzie się Dinamu Zagrzeb. Mistrz Chorwacji przegrał już dwa mecze w gr. A, a wliczając poprzednie sezony doznał osiem porażek z rzędu. Cztery niepowodzenia dzielą go od zrównania się z Anderlechtem Bruksela, który w latach 2003-05 przegrał 12 kolejnych spotkań.
W środę podopieczni trenera Ante Cacica zagrają z faworyzowanym Paris St. Germain, który właśnie został liderem Ligue 1.
Piłkarze Dinama chcą przełamać złą passę, a do pomocy zaprosili swych kibiców. Zorganizowali akcję promującą mecz z PSG i zaproponowali aż milion kun (560 tysięcy złotych) jednemu z widzów, ale pod warunkiem, że na trybunach będzie co najmniej 25 tys. ludzi.
Kiedy okazało się, że sprzedaż biletów jest przeciętna (do tej pory 6200), zmienili zasady. Nagrodą podzieli się 10 osób, bez względu na frekwencję.

man