Logo Polskiego Radia
Trójka
Artur Jaryczewski 27.10.2012

Wyczyści stajnię Augiasza? "Reformator" Boniek

Politycy uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" z ostrożnym optymizmem komentowali zmiany w Polskim Związku Piłki Nożnej.
Zbigniew BoniekZbigniew BoniekPAP/Bartłomiej Zborowski

Zbigniew Boniek prezesem PZPN - taką decyzję podjęli w piątek w Warszawie delegaci na Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze. Wiceprezesem ds. organizacyjno-finansowych został szef Kujawsko-Pomorskiego ZPN, krajan Bońka z Bydgoszczy Eugeniusz Nowak. Za sprawy szkoleniowe będzie odpowiadał Roman Kosecki. Z kolei były reprezentacyjny piłkarz Marek Koźmiński został wiceprezesem ds. zagranicznych. Wiceprezesami będą także Bogusław Biszof oraz Jan Bednarek.

Andrzej Halicki z PO nadzieję wiąże nie tylko z samym Zbigniewem Bońkiem. Poseł Platformy zwraca uwagę na wysokie kompetencje, jakie posiadają nowi wiceprezesi. - Boniek daje nadzieje, ale dobrze rokuje również zespół, który komponuje. Myślę, że ten zachodni sposób myślenia, jaki znają nowe władze, to jest coś na co być może polska piłka czeka i się wreszcie doczeka - podkreśla parlamentarzysta.

Posłuchaj innych politycznych rozmów przy trójkowym śniadaniu >>>

Podobnego zdania jest Jerzy Wenderlich z SLD. Wicemarszałek Sejmu chwali między innymi nowego wiceprezesa do spraw finansowo-organizacyjnych, Eugeniusza Nowaka. - Piłka jest okrągła i bramki są dwie, więc poczekajmy w którą stronę ta piłka będzie lecieć. Ja poznałem już tylu ludzi, którzy wpadają w euforię, że ja wolę tej euforii nie objawiać. Mam pełen szacunek dla nowego prezesa, ale nie popadajmy w euforię - apeluje poseł Sojuszu.

Nadzieję ze Zbigniewem Bońkiem wiąże też europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski. Jego zdaniem Boniek był najlepszym wyborem spośród wszystkich zgłoszonych kandydatów. Kurski zwraca uwagę na trzydziestoletnie doświadczenie na arenie międzynarodowej Bońka. Choć przyznaje także, że nowy prezes jest niewiadomą. - Boniek z jednej strony, to tajemnica, a z drugiej strony nadzieja. Tajemnica, bo nie wiadomo, co z tym będzie. Z jednej strony czujemy powiew nowego i reformatorskiego nurtu, ale nie można nie pamiętać, że był przez kilka lat wiceprezesem PZPN. Cieszył się akceptacją tych samych działaczy, którzy odpowiadali za różne patologie.

Poseł PiS Joachim Brudziński jest przychylny nowemu prezesowi, ale apeluje podobnie, jak Jerzy Wenderlich, aby nie popadać w euforię w związku z wyborem Zbigniewa Bońka. - Jestem w tej grupie, która oczekuje zmiany po tym wyborze. Natomiast nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej uwagi, bo zwracam uwagę, że delegaci się nie zmienią. Zresztą w ostentacyjny sposób cieszyli się w piątek, tak samo jak cztery lata temu, kiedy wybierali Grzegorza Latę - mówił w Trójce poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Na efekty pracy Zbigniewa Bońka czeka Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta. - Boniek budzi powszechną sympatię. Było zaskoczeniem, że wygrał. Wziął na siebie olbrzymią odpowiedzialność, żeby oczyścić tą stajnie Augiasza. Życzymy, żeby mu się udało i sprawdzimy, jakie będą efekty jego działania - zaznacza Wujec.

Były minister rolnictwa Marek Sawicki docenia Bońka jako piłkarza. Nie wie jednak czy sprawdzi się na stanowisku prezesa. - Mam pewne obawy co do Zbigniewa Bońka, podobnie jak do Grzegorza Laty. To są wielcy piłkarze, natomiast czy sprawdzi się jako prezes? Musimy poczekać. Intencje ma dobre.

Poseł Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota nie był zainteresowany wyborami prezesa PZPN. Jego zdaniem, tę organizację trzeba rozwiązać. - Jestem głęboko rozczarowany wynikiem tych wyborów. Bardzo kibicowałem Zdzisławowi Kręcinie. Bardzo mnie martwi, że on nie został prezesem, bo taki patologiczny związek powinien mieć takiego prezesa na jakiego zasługuje. Ta banda leśnych dziadków, którzy od kilkudziesięciu lat rozwalają polski futbol po prostu nie zasługuje na to, żeby istnieć. Ta instytucja powinna być zdelegalizowana już dawno - uważa poseł Ruchu Palikota.

Z politykami rozmawiała Beata Michniewicz.