Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 26.10.2012

Boniek prezesem PZPN. Wygrał w II turze

"Udało się, jestem wzruszony" - to pierwsze słowa Zbigniewa Bońka po wyborze na prezesa PZPN. Wyboru w drugiej turze dokonali delegaci na Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze związku.
Galeria Posłuchaj
  • Boniek nie krył zadowolenia po ogłoszeniu wyników głosowania. Nowy prezes PZPN zaznaczył jednak, że nie zrezygnuje ze swoich dotychczasowych zajęć (IAR)
  • Cezary Kucharski życzy powodzenia Zbigniewowi Bońkowi (IAR)
  • Michał Listkiewicz - prezes PZPN w latach 1999-2008 - powiedział, że delegaci dokonali dobrego wyboru (IAR)
  • Listkiewicz dodał, że wybór Bońka w aspekcie międzynarodowym jest najlepszy (IAR)
Czytaj także

Wybór spotkał się z pozytywnymi reakcjami w świecie polityki i sportu. Według większości opinii Boniek wprowadzi konieczne zmiany w PZPN i poprawi niekorzystny wizerunek związku. Dotychczasowy prezes Grzegorz Lato nie startował.
"Udało się, jestem wzruszony. Tym, którzy na mnie głosowali, chciałem gorąco podziękować. A tym, którzy głosowali na innych powiedzieć, że Zbigniew Boniek jest prezesem całego PZPN, wszystkich członków, a związków jest 16, a nie 14 czy 15" - powiedział Boniek.
Wszystko rozstrzygnęło się już w drugiej turze wyborów, w której Boniek otrzymał 61 głosów. Wyprzedził prezesa Łódzkiego ZPN Edwarda Potoka - 27 głosów, innego znanego przed laty piłkarza, a obecnie posła Koseckiego - 15 i byłego sekretarza generalnego PZPN Zdzisława Kręcinę - 13. W pierwszej turze odpadł szef Wielkopolskiego ZPN Stefan Antkowiak, którego poparło 10 osób.
Tak pewne zwycięstwo Bońka było zaskoczeniem dla większości delegatów. Wprawdzie był on wymieniany w gronie faworytów, ale równie wysoko oceniano szanse Koseckiego i Potoka.
Z wyboru Bońka zadowolona jest minister sportu Joanna Mucha. "Cieszę się z takiego rozstrzygnięcia. Mam nadzieję, że będzie to nowe otwarcie w PZPN" - podkreśliła.
Zawiedziony nie był Potok, który zajął drugie miejsce. "Absolutnie nie czuję się przegrany. Zająłem drugie miejsce i choć różnica w liczbie głosów była dość duża, to jednak osobowość Bońka jest wielka" - powiedział.
Całkowicie inaczej do swojej porażki podszedł Kosecki. "Czy czuję niedosyt? Oczywiście. To tak samo jak na boisku - wychodzi się po to, żeby wygrać" - przyznał. Zapewnił jednak, że z radością przyjął propozycję Bońka, bo w pracy w PZPN będzie mógł wykorzystać swoje doświadczenie.

Nowy
Nowy wiceprezes Roman Kosecki

Decyzję delegatów pochwalił były prezes PZPN Michał Listkiewicz, który uważa, że Boniek może znacznie poprawić wizerunek polskiego futbolu za granicą. Zaznaczył, że bardzo cenna jest jego przyjaźń z szefem UEFA Michelem Platinim.
Politycy zgodnie chwalą wybór Bońka. Podkreślają, że daje on gwarancje zmian na lepsze w PZPN i może przeciwstawić się związkowemu "betonowi".
56-letni Boniek był już wiceprezesem związku. Ten w przeszłości znakomity piłkarz po zakończeniu kariery jako trener prowadził krótko drużynę narodową i kilka zespołów klubowych. Jako szkoleniowiec sukcesów jednak nie odniósł.
"Po raz drugi z miłości do futbolu jestem przed wami. Mój program zawiera trzy aspekty - sportowy, komunikacyjny oraz organizacyjno-prawno-finansowy. Mamy dużo systemów szkolenia, ale brakuje centralizacji, rygoru, sprawdzania" - mówił delegatom Boniek, który cztery lata temu również startował w wyborach, ale zajął trzecie miejsce, za Latą i Kręciną.
Nowy prezes zgłosił trzech kandydatów na swoich zastępców. Wiceprezesem ds. organizacyjno-finansowych został szef Kujawsko-Pomorskiego ZPN, krajan Bońka z Bydgoszczy Eugeniusz Nowak. Za sprawy szkoleniowe będzie odpowiadał Kosecki. Z kolei były reprezentacyjny piłkarz Marek Koźmiński został wiceprezesem ds. zagranicznych.
Delegaci zaaprobowali też zgłoszone wcześniej kandydatury na wiceprezesów ds. futbolu profesjonalnego i piłkarstwa amatorskiego. Zostali nimi, odpowiednio, szef Ekstraklasy SA Bogusław Biszof oraz kierujący Zachodniopomorskim ZPN Jan Bednarek, który pełnił tę funkcję w ostatniej kadencji.

Czytaj także >>> Relacja z wyborów prezesa
56-letni Boniek ma imponujący piłkarski życiorys sportowy

Do dziś jest najbardziej rozpoznawalnym polskim piłkarzem. W 1982 roku został uznany przez prestiżowy "France Football" trzecim graczem w Europie, a w 2004 roku FIFA umieściła go w gronie stu najwybitniejszych zawodników w historii futbolu.
Trzecie miejsce mistrzostw świata, hitowy transfer z Widzewa Łódź do Juventusu Turyn w 1982 roku za astronomiczną wówczas kwotę 1,8 mln dolarów, występy w dwóch silnych włoskich klubach (również AS Roma), duży udział w wywalczeniu przez "Juve" Pucharu Europy w 1985 roku - takiego dorobku może pozazdrościć wielu piłkarzy. Inne wielkie sukcesy to m.in. Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar Europy.
W reprezentacji Polski rozegrał 80 meczów i zdobył 24 gole, z czego trzy w słynnym meczu z Belgią (3:0) w MŚ 1982 (Polska zajęła trzecie miejsce). Zyskał przydomek "Piękność nocy" ("Bello di Notte"), ponieważ najlepiej grał w meczach rozgrywanych przy sztucznym oświetleniu.

Bycie selekcjonerem mu nie wyszło

Po zakończeniu kariery zawodniczej nie odnosił już spektakularnych sukcesów sportowych. Nie udała mu się przygoda z reprezentacją Polski na stanowisku selekcjonera - pełnił tę funkcję niespełna pół roku (od lipca do listopada 2002). Wcześniej nie powiodło mu się także w pracy z włoskimi zespołami ligowymi.
Był m.in. wiceprezesem PZPN w latach 1999-2002 (wówczas podpisano z klubami tzw. kontrakt stulecia dotyczący sprzedaży praw telewizyjnych), miał firmę marketingową Go and Goal, był działaczem i współwłaścicielem łódzkiego Widzewa, któremu pomógł w trudnych dla tego klubu czasach. Jako biznesmen wykazywał zainteresowanie na wielu polach, m.in. biopaliw i energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.
Udziela się jako ekspert telewizyjny we Włoszech, biegle włada kilkoma językami. Prywatnie pasjonat tenisa, golfa i przede wszystkim koni. Jest właścicielem stajni kłusaków (sam brał udział w tych wyścigach).
Z czasów wspólnej gry w Turynie pozostała mu bliska znajomość z Michelem Platinim, słynnym francuskim piłkarzem, który obecnie jest prezydentem UEFA. Zwolennicy wyboru Bońka na prezesa PZPN od dawna podkreślają jego dobre kontakty z najważniejszymi działaczami piłkarskimi w Europie.

Przy okazji Euro 2012 Boniek pełnił funkcję ambasadora turnieju brał udział m.in. w losowaniu grup eliminacji ME.
Jest znany z bezkompromisowych wypowiedzi

Gdy w 2009 roku PZPN powierzył pracę z kadrą narodową Franciszkowi Smudzie, Boniek uznał ten wybór za... nieszczery. "Smuda całkowicie zasłużył na nominację, ale w tej chwili zawdzięcza ją kibicom. To oni wywarli skuteczną presję na PZPN" - podkreślił wówczas.
Z kolei po Euro 2012 Boniek nie ukrywał, że reprezentacja potrzebuje zmian. "Czy mamy trzon drużyny po tym turnieju? Zajęliśmy ostatnie miejsce w najsłabszej grupie turnieju. To jest odpowiedź" - przyznał.
We wrześniu zdecydował, że mimo porażki przed czterema laty, otrzymał mniej głosów nie tylko od Laty, ale i Zdzisława Kręciny, znów stanie w wyborcze szranki w PZPN. Prowadzi aktywną kampanię. "W ciągu kilku dni pokonałem tysiąc kilometrów" - mówił niedawno.

ah, PAP