Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 27.10.2012

W PZPN czas na rządy piłkarzy

W poprzednich latach we władzach PZPN dominowali sędziowie oraz trenerzy. Od piątku w zarządzie związku najwięcej jest byłych piłkarzy.

Nowy prezes - Zbigniew Boniek oraz nowi wiceprezesi PZPN Roman Kosecki i Marek Koźmiński w reprezentacji Polski rozegrali łącznie 194 mecze i zdobyli 44 bramki.

CV nowego szefa piłkarskiej centrali robi wrażenie
Sportowy życiorys Bońka jest najbardziej imponujący. Żaden polski piłkarz nie osiągnął podobnych do niego sukcesów na arenie międzynarodowej, ani nie był tak doceniany.
W 1982 roku został uznany przez prestiżowy "France Football" trzecim graczem Europy, a w 2004 roku FIFA umieściła go w gronie stu najwybitniejszych zawodników w historii futbolu.
Z drużyną narodową wystąpił na trzech mundialach, a bez niego nie byłoby trzeciego miejsca w świecie w 1982 roku. Jego trzy trafienia w spotkaniu z Belgią (3:0) to jedne z najsłynniejszych i najczęściej wspominanych fragmentów meczów polskiej reprezentacji. Jego dorobek w kadrze to 80 spotkań i 24 bramki.
Kariera klubowa Bońka wiodła przez Zawiszę Bydgoszcz, Widzew Łódź, Juventus Turyn i Romę. Z "Juve", do którego trafił w 1982 r. za astronomiczną wówczas kwotę 1,8 mln dolarów, sięgnął po Puchar Europy, Puchar Zdobywców Pucharów i kontynentalny Superpuchar.

Roman Kosecki - piłkarz obyty w świecie

Do Klubu Wybitnego Reprezentanta, do czego upoważnia co najmniej 60 spotkań z orzełkiem na piersi, należy też Roman Kosecki. W zespole narodowym, w którym zadebiutował jako drugoligowiec, rozegrał 69 meczów i zdobył 19 bramek.
W wielki piłkarski świat ruszył z podwarszawskiego Mirkowa, a jego droga wiodła przez stołeczne kluby Gwardię i Legię, Galatasaray Stambuł, Atletico Madryt, gdzie zasłynął strzeleniem dwóch bramek Barcelonie, oraz FC Nantes, z którym dotarł do półfinału Ligi Mistrzów. Na koniec przygody z futbolem z Chicago Fire wywalczył mistrzostwo amerykańskiej ligi MLS.

Koźmiński sięgnął po olimpijskie srebro
Marek Koźmiński występował w reprezentacji Polski w latach 1992-2002, a jego dorobek to 45 spotkań i jeden gol. W 2002 roku zagrał w mistrzostwach świata w Japonii i Korei Płd.
Największy sukces odniósł jednak z drużyną olimpijską - w 1992 roku na igrzyskach w Barcelonie biało-czerwoni sięgnęli po srebrny medal.
Na ligowych boiskach debiutował w barwach Hutnika Kraków, ale szybko wyjechał do Włoch. Tam grał w Udinese Calcio, Brescii, Anconie, a zanim przed zakończeniem kariery wrócił do Polski i Górnika Zabrze, zanotował jeszcze epizod w PAOK Saloniki. Wszyscy zgodnie twierdzą, że gdyby nie kontuzje, mógł osiągnąć w futbolu znacznie więcej.

Mirosław Mosór - solidy ligowiec
Na miano solidnego ligowca zasłużył Mirosław Mosór, który w piątek został wybrany do zarządu PZPN. Przez niemal całą karierę związany był z Ruchem Chorzów, gdzie obecnie pracuje na stanowisku dyrektora sportowego.
Z "Niebieskimi" zdobył mistrzostwo i Puchar Polski. W ekstraklasie rozegrał 167 meczów, strzelając pięć goli. W kierownictwie związku znalazł się też Cezary Kulesza. Obecny prezes Jagiellonii Białystok w barwach tej drużyny rozegrał 18 spotkań w najwyższej klasie. W 1989 roku wystąpił m.in. w finale Pucharu Polski, w którym jego zespół przegrał z Legią Warszawa (2:5).
Sił w futbolu próbował też Andrzej Padewski, któremu umiejętności wystarczyło jednak tylko na regionalne kluby na Dolnym Śląsku. Szef tamtejszego okręgu także znalazł się w 18-osobowym zarządzie PZPN.

man