Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 07.03.2013

Rasizm izraelskich kibiców. Nienawiść opanowała stadiony

Oburzające doniesienia napływają z izraelskich boisk. Kibice Beitaru Jerozolima wciąż nie mogą się pogodzić, że w tym klubie występuje dwóch muzułmanów.
Kibice Beitaru Jerozolima wychodzą ze stadionu po golu Zaura SadajewaKibice Beitaru Jerozolima wychodzą ze stadionu po golu Zaura Sadajewayoutube/one

Fani Beitaru znani są z wrogości wobec muzułmanów i szowinistycznych zachowań. Do furii doprowadziło ich więc sprowadzenie dwóch piłkarzy tego wyznania w styczniu 2013 roku. Kontrakty podpisali wyznający islam Czeczeńcy: 23-letni Zaur Sadajew i cztery lata młodszy Gabriel Kadijew. Obaj piłkarze wcześniej byli zawodnikami zespołu z ligi rosyjskiej - Tereka Grozny.

W ostatnim spotkaniu ligowym z Maccabi Netanja (1:1) Sadajew najbardziej odczuł rasizm izraelskich fanów. Przy każdym dotknięciu piłki przez napastnika z trybun dobiegały przeraźliwe gwizdy.

Ultraprawicowi fani z Jerozolimy nie wytrzymali, gdy w 48. minucie spotkania piłkarz czeczeńskiego pochodzenia strzelił gola i wyprowadził Beitar na prowadzenie. Większość izraelskich kibiców wyszła wówczas ze stadionu. Tylko nieliczni oklaskiwali pierwszą bramkę muzułmanina w barwach Beitaru.

Obraźliwe okrzyki, spalona siedziba klubu

To nie pierwszy taki incydent od czasu sprowadzenia dwóch piłkarzy wyznania muzułmańskiego. Już przed podpisaniem kontraktów z dwoma zawodnikami Tereka wznosili oni rasistowskie okrzyki i wywieszali obraźliwe transparenty przed siedzibą klubu. Na jednym widniał napis "Beitar zawsze pozostanie czysty".

Zaur
Zaur Sadajew cieszy się z gola z kolegami z drużyny

Prawdziwa eskalacja nastąpiła jednak w zeszłym miesiącu, gdy wściekli pseudokibice podpalili pomieszczenia biurowe Beitaru Jerozolima. W wyniku pożaru uszkodzony został budynek w pobliżu boiska treningowego, w którym zniszczeniu uległy klubowe trofea oraz magazyn ze strojami.

"To nie rasizm. Egzystencja klubu zagrożona"

W rozmowach z dziennikarzami kibice Beitaru przekonują jednak, że wrogość wobec dwóch muzułmanów to nie rasizm. - Po prostu egzystencja klubu jest zagrożona. Beitar to symbol dla całego kraju - wyjaśniał jeden z nich.

- To nie rasizm. Oni po prostu nie powinni tu być. Beitar zawsze był czystym klubem a teraz jest niszczony. Wielu zawodników myśli o odejściu z klubu ze względu na obecność w nim muzułmańskich piłkarzy - dodał inny fan drużyny z Jerozolimy.

Trener dzieli muzułmanów na dwie kategorie

Jeśli dla wielu obserwatorów retoryka kibiców wydaje się co najmniej przedziwna to równie ciężko jest zrozumieć sposób, w jaki wziął w obronę muzułmańskich piłkarzy trener drużyny - Eli Cohen. W wypowiedzi dla jednego z izraelskich portali podzielił on muzułmanów na tych z Europy i Arabów.

- Nie rozumiem fanów Beitaru, którzy nie chcą widzieć w składzie zespołu muzułmanów. Jest miliard muzułmanów na całym świecie i musimy nauczyć się z nimi żyć. Jest jednak różnica pomiędzy europejskim a arabskim muzułmaninem. Fani mają problem z Arabami żyjącymi na Bliskim Wschodzie. Rozumiem - to jest trudny problem - powiedział w rozmowie z ynet.co.il.

UEFA chowa głowę w piasek

Mimo skandalicznych doniesień z Izraela próżno szukać stanowczej reakcji UEFA. Jeszcze nie tak dawno szef tej organizacji - Michel Platini ostro krytykował rasizm choćby na serbskich boiskach, ale mimo zatrważających sygnałów z Bliskiego Wschodu - nie podjął absolutnie żadnych działań w tej sprawie.

To wyjątkowo niepokojący sygnał - w szczególności, iż UEFA wbrew wieloletnim przejawom rasizmu na stadionach w Izraelu - przyznała temu państwu organizację następnych młodzieżowych mistrzostw Europy (U-21) w piłce nożnej. W dniach 5-18 czerwca 2013 roku na Bliski Wchód mają przyjechać reprezentacje Anglii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Holandii, Norwegii oraz Rosji. Jednym z obiektów, na których zostaną rozegrane turniejowe mecze jest właśnie stadion Beitaru - Teddy Kollek Stadium.

Protest nic nie dał - młodzieżowe Euro w Izraelu

UEFA nie wycofała się ze swojej decyzji, mimo licznych protestów grup walczących o prawa człowieka, stowarzyszeń muzułmańskich, napiętej sytuacji w Strefie Gazy, a także apelu wielu znanych piłkarzy (protest w tej sprawie byłego piłkarza Tottenhamu - Freddy'ego Kanoute podpisali m.in. Eden Hazard i Demba Ba z Chelsea Londyn, Jeremy Menez z PSG, Cheikh Tiote z Newcastle United, czy Moussa Sow z Fenerbahce).

Przeczytaj komentarz do sytuacji w izraelu na blogu Na Spalonym - Izrael daleko od europejskich standardów

Beitar Jerozolima to jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii izraelskiej piłki nożnej. Klub ma na koncie 6 tytułów mistrzowskich, 7 razy zdobywał Puchar Izraela, wielokrotnie występował w europejskich pucharach. W sezonie 2008/2009 Beitar grał w kwalifikacjach Ligi Mistrzów z Wisłą Kraków. Pierwszy mecz wygrał 2:1 natomiast w rewanżu górą byli piłkarze "Białej Gwiazdy", którzy rozgromili rywali 5:0. Wcześniej w Lidze Mistrzów w sezonie 1993/1994 Beitar przegrał też dwumecz z Lechem Poznań w 1/16 finału tych rozgrywek. "Kolejorz" wygrał oba spotkania - 3:0 i 4:2.


Marcin Nowak, polskieradio.pl