Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 06.04.2013

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze. Mistrz Polski zanotował cenne zwycięstwo

Śląsk Wrocław wygrał na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 2:1 (0:1) w spotkaniu 21. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
Śląsk Wrocław - Górnik ZabrzeŚląsk Wrocław - Górnik Zabrze PAP/Maciej Kulczyński

Do sobotniego meczu mistrzowie Polski przystąpili z nadzieją na rehabilitację po ubiegłotygodniowej porażce z PGE GKS Bełchatów (0:1), ale bez zawieszonych za kartki bramkarza Mariana Kelemena i obrońcy Marcina Kowalczyka. Goście przyjechali do Wrocławia m.in. bez kontuzjowanych Michała Bembena, Bartosza Iwana i Wojciecha Łuczaka.
Gospodarze rozpoczęli z dużym animuszem i w pierwszych 15. minutach kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Łukasza Skorupskiego. Bramkarz Górnika spisywał się jednak bez zarzutu, broniąc strzały Erica Moulonugui i Waldemara Soboty. Zabrzanie swoich szans szukali w kontratakach i stałych fragmentach gry.
Podopieczni trenera Adama Nawałki śmielej zaatakowali dopiero w końcówce pierwszej części gry i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 37. minucie fatalny błąd popełnił Adam Kokoszka, piłka trafiła do Aleksandra Kwieka, które odegrał do wbiegającego w pole karne Prejuce'a Nakoulmy, a ten nie miał większych problemów z pokonaniem Rafała Gikiewicza.
Po zmianie stron wrocławianie rzucili się do ataku i po strzale głową Przemysława Kaźmierczaka w 52. minucie meczu piłka odbiła się od słupka. Chwilę później goście nie mieli już tyle szczęścia. Mouloungi dokładnie dograł do stojącego przed polem karnym Sebastiana Mili, a kapitan Śląska strzałem po ziemi doprowadził do wyrównania.
W 64. minucie mogło być 2:1 dla Śląska. Po zagraniu piętą Waldemara Soboty w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mouloungui, ale trafił w dobrze ustawionego Skorupskiego. W odpowiedzi Górnik wyprowadził szybki atak, po którym Grzegorz Bonin stanął oko w oko z Gikiewiczem, ale bramkarz Śląska zdołał odbić piłkę.
Emocji nie brakowało także w końcówce spotkania. Dwukrotnie znakomitych okazji do zdobycia gola nie wykorzystał Mateusz Cetnarski, a Adam Kokoszka, stojąc pięć metrów od bramki, fatalnie przestrzelił. Losy spotkania rozstrzygnęły się w 88. minucie meczu, kiedy to Piotr Ćwielong zwodem minął obrońcę w polu karnym i mocnym strzałem zdobył drugiego gola dla Śląska.

Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): Gratulacje dla gospodarzy. Jesteśmy bardzo niezadowoleni, bo bardzo ważne punkty zdobył Śląska, pomimo że to myśmy w pierwszej połowie stwarzali sytuacje i kontrolowali przebieg gry. Wszystko wskazywało na to, że mecz rozwinie się po naszej myśli, ale w piłce jest też druga połowa i w pierwszych jej fragmentach nie poznawałem drużyny. W taki sposób nie można grać z mistrzem Polski, gdy się chce zdobyć 3 punkty.
Drużyna zaczęła grać lepiej dopiero po stracie pierwszej bramki, ale sytuacja była już wtedy trudna. Rywale mają w składzie indywidualności, które same mogą rozstrzygnąć o losach meczu. Tak się stało i tym razem. Muszę przyznać, że zwycięstwo Śląska jest zasłużone i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko przygotować się do następnego meczu.
Stanislav Levy (trener Śląska Wrocław): Widzieliśmy dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Początek mieliśmy całkiem udany, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale od 15 minuty zaczęliśmy zostawiać rywalom zbyt wiele miejsce i pojawiły się problemy. Bramkę straciliśmy po błędzie na rozegraniu, a w przerwie powiedziałem zawodnikom, że musimy więcej grać skrzydłami i zminimalizować straty. To przyniosło nam 3 punkty, a w drugiej połowie cała drużyna pokazała charakter. Jestem zadowolony także z dopingu kibiców.
Eric Mouloungui zagrał dzisiaj po raz pierwszy od początku i pokazał swoje możliwości. Myślę, że może nam dać jeszcze więcej, gdy będzie w optymalnej formie

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2:1 (0:1).
Bramki:
0:1 Prejuce Nakoulma (37), 1:1 Sebastian Mila (57), 2:1 Piotr Ćwielong (88).
Żółta kartka: Górnik Zabrze - Mateusz Zachara.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 12 354.
Śląsk Wrocław - Rafał Gikiewicz - Tadeusz Socha, Adam Kokoszka, Rafał Grodzicki, Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota, Rok Elsner (73. Mateusz Cetnarski), Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Sylwester Patejuk (46. Piotr Ćwielong) - Eric Mouloungui (84. Łukasz Gikiewicz).
Górnik Zabrze - Łukasz Skorupski - Piotr Olkowski, Adam Danch, Ołeksander Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk (70. Mateusz Zachara) - Prejuce Nakoulma (59. Grzegorz Bonin), Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Krzysztof Mączyński, Mariusz Magiera - Ireneusz Jeleń (60. Tomasz Zahorski).