Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 07.04.2013

Serie A: trener Milanu wściekły. Dali sobie wyrwać trzy punkty

Piłkarze AC Milan prowadzili do 66. minuty 2:0, grali w przewadze liczebnej, ale zremisowali z Fiorentiną 2:2 w najciekawszym jak dotąd meczu 31. kolejki ekstraklasy Włoch.
ACF Fiorentina - AC MilanACF Fiorentina - AC MilanPAP/EPA/MAURIZIO DEGL INNOCENTI

Wciąż są jednak niepokonani w lidze, odkąd w styczniu zespół wzmocnił Mario Balotelli.
We Florencji "Rossonerri" nie przegrali 13. kolejnego spotkania w Serie A, ale z jednego punktu w niedzielę zadowoleni mogli być wyłącznie gospodarze, wśród których rezerwowym był Rafał Wolski.

Milan dał sobie wyrwać zwycięstwo
Zespół trenera Massimilliano Allegriego prowadził od 14. minuty, kiedy bramkarza Fiorentiny pokonał Riccardo Montolivo. Krótko przed przerwą czerwoną kartkę ujrzał serbski obrońca miejscowych Nenad Tomovic, a w 62. minucie na 2:0 podwyższył Francuz Mathieu Flamini.
Mało kto wtedy zapewne przypuszczał, że Milan nie wygra piątego meczu z rzędu. Jednak najpierw Serb Adem Ljajic, a następnie Chilijczyk David Pizarro wykorzystali rzuty karne i doprowadzili do remisu.
W pierwszej z tych sytuacji strzelca gola sfaulował Antonio Nocerino, a później Mattia Di Sciglio nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym Kolumbijczyka Juana Cuadrado.
- To niedopuszczalne, by prowadzić różnicą dwóch goli i mieć na boisku jednego zawodnika więcej, a pozwolić rywalowi wrócić do gry. Zwycięstwo nie tylko zwiększyłoby nasze szanse, nawet na tytuł, ale przede wszystkim wyeliminowałoby Fiorentiny z walki o drugie miejsce. Mam jednak młody zespół, który ciągle zbiera doświadczenie - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego Allegri.

Balotelli będzie musiał pauzować
Oprócz dwóch punktów, które pozwoliłyby ekipie z Mediolanu wyprzedzić Napoli i awansować na drugą pozycję w tabeli, straciła ona jeszcze Mario Balotellego. Z powodu żółtych kartek nie zagra on w następnej kolejce w spotkaniu z drużyną z Neapolu. Jego stawką będzie praktycznie wicemistrzostwo kraju, bo jakiejkolwiek drużynie trudno będzie wyprzedzić lidera z Turynu.
Obecnie Juventus wyprzedza o 12 punktów Napoli, które wieczorem zagra na własnym stadionie z Genuą, oraz o 13 Milan. Czwarta Fiorentina traci do "Starej Damy" aż 19.
Bliscy obrony tytułu piłkarze z Turynu pokonali w sobotę zamykającą tabelę Pescarę 2:1. Dwa gole, ósmy i dziewiąty w sezonie, zdobył Mirko Vucinic. 22. w sezonie zwycięstwo drużyny trenera Antonio Conte byłoby bardziej okazałe, gdyby nie świetna postawa bramkarza gości Ivana Pelizzolego, którego czarnogórski napastnik pokonał po raz pierwszy z rzutu karnego dopiero w 72. minucie.
- Powiedziałem Mirko, że zagrał fatalnie, a strzelił dwie bramki. Aż boję się pomyśleć, co by się stało, gdyby zagrał dobrze. Ale najważniejsze, że trafił do siatki. To dobry prognostyk przed rewanżem z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów - przyznał szkoleniowiec "Juve", który pozwolił odpocząć Andrei Pirlo, a z trybun mecz oglądał chory na grypę bramkarz Gianluigi Buffon.
W boju o półfinał LM włoski zespół zagra bez Sebastiana Giovonco, który doznał kontuzji kolana i już w pierwszej połowie musiał opuścić plac gry.

Dwóch Polaków zagrało w meczach włoskiej ligi
W 31. kolejce na boiskach Serie A pojawiło się dwóch Polaków. Kamil Glik rozegrał cały mecz w barwach Torino, został ukarany żółtą kartką, a jego drużyna zremisowała na wyjeździe z Bologną 2:2 i w tabeli jest 14.
Z kolei Piotr Zieliński pojawił na boisku na ostatnie trzy minuty spotkania Udinese - Chievo Werona, zmieniając bohatera gospodarzy Antonio Di Natale. Po jego dwóch trafieniach ekipa z Udine wygrała 3:1. To jego 16. i 17. gol w rozgrywkach, lepszy jest tylko Urugwajczyk Edinson Cavani z Napoli - 22.
Błażej Augustyn z ósmej w tabeli Catanii z ławki rezerwowych obserwował mecz z Cagliari (0:0).
Wieczorem, oprócz potyczki w Neapolu, Inter Mediolan podejmie Atalantę Bergamo. W poniedziałek z kolei derby Rzymu - Roma kontra Lazio.

man