Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Marcin Nowak 10.04.2013

Puchar Polski: Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:1. Awans sprawą otwartą

Śląsk Wrocław pokonał na własnym stadionie Wisłę Kraków 2:1 (2:0) w pierwszym spotkaniu półfinałowym piłkarskiego Pucharu Polski.
Śląsk Wrocław - Wisła KrakówŚląsk Wrocław - Wisła Kraków PAP/Maciej Kulczyński

Do środowego spotkania oba zespoły przystąpiły w najmocniejszych składach. Wrocławianie z powracającymi po zawieszeniu za kartki bramkarzem Rafałem Gikiewiczem i pomocnikiem Przemysławem Kaźmierczakiem, a Wisła z obrońcami Arkadiuszem Głowackim i Osmanem Chavezem, którzy we wcześniejszym meczu także pauzowali za nadmiar "kartoników".

Piorunujący początek Śląska Wrocław
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy już w 10. minucie cieszyli się ze zdobycia bramki. Po indywidualnej akcji Waldemar Sobota zmylił obrońców i mocnym strzałem sprzed pola karnego pokonał bramkarza Wisły. Trzy minuty później było już 2:0. Stojąc 20 metrów o bramki Sebastian Mila dokładnie przymierzył z rzutu wolnego i strzałem w samo okienko pokonał rozpaczliwie interweniującego Sergeia Pareikę.

Wrocławianie nie zrezygnowali z ataków i w 20. minucie Sobota przedarł się w pole karne gości, ale bramkarz zdołał sparować jego strzał na rzut rożny. Wisła miała ogromne problemy z rozegraniem piłki. Podopieczni trenera Tomasza Kulawika grali bardzo niedokładnie, a ich akcje były łatwo rozbijane już w środkowej części boiska. Jeszcze przed przerwą Piotr Ćwielong trafił w słupek, a po groźnym strzale Przemysława Kaźmierczaka Pareiko na raty zdołał złapać piłkę.
Po zmianie stron Wisłą zaatakowała z dużo większym animuszem i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 50. minucie Patryk Małecki wykorzystał błąd popełniony przez Marcina Kowalczyka, przebiegł kilkanaście metrów i bez większych kłopotów pokonał bezradnego Rafała Gikiewicza. Od tego momentu spotkanie się wyrównało, ale oba zespoły nie potrafiły zakończyć swoich akcji celnymi strzałami.
W końcówce meczu szansy na doprowadzenie do remisu nie wykorzystał Cezary Wilk, którego strzał z dystansu o kilkanaście centymetrów minął lewy słupek bramki strzeżonej przez Gikiewicza. Spotkanie zostało przedłużone o 3 minuty, ale wynik nie uległ już zmianie.

Legia faworytem w rewanżu z Ruchem
Dzień wcześniej, w meczu Ruchu z Legią, nie było bramek. Piłkarze z Łazienkowskiej po raz 20. z rzędu nie przegrali spotkania w rozgrywkach Pucharu Polski. W Chorzowie stworzyli więcej sytuacji od rywali, ale byli nieskuteczni. Nie pomógł im nawet fakt, że Ruch już od 38. minuty musiał grać w dziesiątkę (druga żółta kartka dla Igora Lewczuka).
Legioniści bronią trofeum, w finale przed rokiem pokonali właśnie chorzowian 3:0. Wtedy obie drużyny walczyły o mistrzostwo kraju, teraz Legia prowadzi w ekstraklasie, natomiast "Niebiescy", po ostatniej porażce u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:3, nie mogą być pewni utrzymania.
Rewanże zaplanowano na 16 i 17 kwietnia. Finał, w tym sezonie w formie dwumeczu, zostanie rozegrany 2 i 8 maja.

Pierwszy mecz półfinałowy piłkarskiego Pucharu Polski:

Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:1 (2:0).
Rewanż zostanie rozegrany 17 kwietnia w Krakowie.
Bramki: 1:0 Waldemar Sobota (10), 2:0 Sebastian Mila (13-wolny), 2:1 Patryk Małecki (50).
Żółta kartka: Śląsk Wrocław - Tadeusz Socha. Wisła Kraków - Gordan Bunoza.

Sędzia: Paweł Pskit (Zgierz). Widzów: 20 981.
Śląsk Wrocław - Rafał Gikiewicz - Tadeusz Socha, Marcin Kowalczyk, Adam Kokoszka, Mariusz Pawelec (84. Krzysztof Ostrowski) - Waldemar Sobota, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila, Mateusz Cetnarski (88. Rok Elsner), Piotr Ćwielong - Eric Mouloungui (54. Łukasz Gikiewicz).
Wisła Kraków - Sergei Pareiko - Marko Jovanovic, Osman Chavez, Arkadiusz Głowacki, Gordan Bunoza - Patryk Małecki, Radosław Sobolewski, Ivica Iliev (80. Daniel Sikorski), Cezary Wilk, Kamil Kosowski (70. Emmanuel Sarki) - Cwetan Genkow (46. Rafał Boguski).
Wyniki pierwszych meczów 1/2 finału Pucharu Polski:
9 kwietnia, wtorek

Ruch Chorzów - Legia Warszawa 0:0
10 kwietnia, środa
Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:1 (2:0)

man