Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 11.04.2013

Reforma Ekstraklasy spotkała się z oporem. Będzie przewrót?

Szykuje się bunt klubów Ekstraklasy przed zapowiadaną reformą rozgrywek. Część zespołów nie chce wprowadzenia zmian w przyszłym sezonie.
Legia Warszawa - Lech PoznańLegia Warszawa - Lech PoznańLegia Warszawa/A. Polak

Jak dowiedział się portal Sport.pl - kluby przeciwne zmianom chcą odwołać radę nadzorczą Ekstraklasy SA i obalić uchwalone w ubiegły piątek zmiany.

O co chodzi z tą reformą?

Rada Nadzorcza Ekstraklasy SA podjęła uchwałę o wprowadzeniu od sezonu 2013/14 reformy rozgrywek. Po 30 kolejkach piłkarska liga zostanie podzielona na grupy mistrzowską i spadkową.

Po rozegraniu - tak jak dotychczas - 30 kolejek systemem mecz i rewanż drużyny zostaną podzielone na dwie grupy (A i B). Zespoły z miejsc 1-8 będą walczyć o mistrzostwo kraju, a te z lokat 9-16 o utrzymanie. Ich dotychczasowy dorobek zostanie podzielony na pół i zaokrąglony do góry.

W nowym etapie sezonu T-Mobile Ekstraklasy, tzw. rundzie finałowej, każdy z klubów rozegra siedem meczów (po jeden z każdym z rywali). Zespoły z miejsc 1-4 oraz 9-12, z racji wyższej pozycji w tabeli, cztery spotkania u siebie i trzy na wyjeździe, natomiast zespoły z miejsc 5-8 oraz 13-16 - odwrotnie.

Start rozgrywek nastąpi 13 lipca, a zakończenie 17 lub 31 maja 2014 roku (w zależności od ewentualnego awansu polskich piłkarzy do mistrzostw świata).

Bunt nie ma szans powodzenia?

Na czele grupy szykującej rokosz stoją ponoć szefowie Zagłębia Lubin i Ruchu Chorzów, które najgłośniej protestowały przeciwko reformie. Wraz z innymi zespołami niezadowolonymi z reformy chcą doprowadzić do odwołania Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA, która projekt przegłosowała stosunkiem głosów 5:2. Później chciałyby odwołać reformę i wrócić do obecnego systemu - podaje sport.pl.

Jednak nawet jeśli uda się odwołać władze ligi - nową Radę Nadzorczą tworzyć muszą przedstawiciele czterech czołowych klubów poprzedniego sezonu (Śląsk, Ruch, Legia, Lech), dwóch działaczy wskazanych przez kluby z niższych miejsc oraz przedstawiciel PZPN, którym jest Zdzisław Drobniewski - przypomina portal. Tymczasem za reformą głosowały - Śląsk, Legia, Lech i PZPN. Ich przedstawiciele nawet w przypadku wyłonienia nowej Rady - będą mieli większość.
Kolejnym problemem jest jednak data rozpoczęcie rozgrywek w nowym sezonie. Liga miałaby zainaugurować 13 lipca. Tymczasem - jak podaje portal sport.pl - termin ten nie ma szans, gdyż kibice w środku lata niezbyt chętnie chodzą na stadiony, kluby nie chcą dokładać do organizacji meczów, a nadawcom telewizyjnym zależy na jak największej oglądalności.

man, sport.pl