Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Martin Ruszkiewicz 10.05.2013

Piłkarze Legii zabalowali po Pucharze Polski. Ljuboja na wylocie

Legia Warszawa nie podpisze nowego kontraktu z Danijelem Ljuboją, a wiele wskazuje, że już w piątek rozwiąże obecny - donosi "Przegląd Sportowy". To efekt nocnej eskapady Serba z Miroslavem Radoviciem.
Miroslav Radović (pierwszy z lewej) i Danijel Ljuboja (obok niego) świętują zdobycie Pucharu PolskiMiroslav Radović (pierwszy z lewej) i Danijel Ljuboja (obok niego) świętują zdobycie Pucharu PolskiPAP/Bartłomiej Zborowski

Prezes Legii Bogusław Leśnodorski nie mógł pojąć, dlaczego czołowi, a jeszcze niedawno bezsprzecznie najlepsi zawodnicy drużyny, na dwa dni przed spotkaniem ligowym są w dyskotece i piją alkohol.

- Byłem w szoku. Kary będą, bo muszą być, inaczej sobie tego nie wyobrażam. Zadecyduję po rozmowach z trenerem i dwoma zainteresowanymi - powiedział Leśnodorski.

Oliwy do ognia dolało to, że obaj imprezowicze narzekali ostatnio na kontuzje. Radović ma kłopoty z kolanem, w czwartek nie trenował. Z kolei Ljuboja w obu finałowych meczach ze Śląskiem nie zagrał, bo zgłaszał urazy. Tydzień temu mięśniowy, a ostatnio stwierdził, że od trzech dni boli go serce.

- Czy ja kogoś zabiłem? Po co robić z tego aferę? To normalne, że wyszedłem cieszyć się z sukcesu po meczu. Poszliśmy z Danijelem na kolację, wypiliśmy po lampce wina, po drinku. Kiedy miałem to zrobić, jak nie po zdobyciu pucharu? - pyta Radović.

- Kiedy tylko mogłem, zawsze grałem. Mnie nikt nie mógł zarzucić braku profesjonalizmu. Ale w porządku, jeśli ktoś uzna, że zasługuję na karę, to ją przyjmę - dodaje Serb.

W grę wchodzi nawet rozwiązanie kontraktów, na pewno w przypadku Ljuboji. Na sto procent obaj piłkarze dostaną mocno po kieszeni.

"Przegląd Sportowy"/mr