Kolejne fiasko przyszło w eliminacjach do mistrzostw świata w USA. Polacy pierwszą połowę spotkań w grupie z Norwegią, Holandią, Anglią, Turcją i San Marino mieli całkiem niezłą - nie przegrali żadnego z 5 spotkań. Potem przyszła jednak katastrofa i porażka w pozostałych meczach. W ostatnich dwóch spotkaniach w 1993 roku Biało-czerwoni mieli jednak wciąż szanse na awans. Szybko zostali jednak sprowadzeni na ziemię po porażkach z Turcją na wyjeździe 1:2 i Holandią u siebie 1:3. Po trzeciej porażce w eliminacjach z kadrą pożegnał się Andrzej Strejlau. Jego miejsce zajął później Henryk Apostel.
Fiasko kadry Apostela, Piechniczka i Wójcika
We wrześniu 1995 roku Polacy, jak zwykle wciąż mieli możliwość awansu na Euro 1996. By jednak awansować do turnieju organizowanego w Anglii musieli jednak powalczyć w ostatnich spotkaniach. Skończyło się kompromitacją. Najpierw bezbramkowy remis z Rumunią u siebie, który jednak wciąż nie eliminował Polaków z gry, a potem fiasko w wyjazdowym spotkaniu ze Słowacją, gdy Polacy przegrali 1:4 w Bratysławie. Za niesportowe zachowanie czerwone kartki otrzymali w tym meczu - Roman Kosecki i Piotr Świerczewski, przy czym dla tego pierwszego, kapitana drużyny narodowej, oznaczało to koniec występów w polskiej kadrze. Po tym meczu Henryk Apostel złożył dymisję. Reprezentację poprowadził jeszcze w ostatnim meczu eliminacji. W rewanżowym spotkaniu z Azerbejdżanem padł bezbramkowy remis, przez co ostatecznie w eliminacjach do Euro 1996 reprezentacja Polski uplasowała się na 4. miejscu za Rumunią, Francją oraz Słowacją.
W 1996 roku po raz drugi w karierze kadrę objął Antoni Piechniczek. Jednak i jego praca z reprezentacją zakończyła się totalną klęską. Już w maju 1997 roku Polacy stracili jakiekolwiek nadzieje na awans. Po dotkliwej porażce z Włochami 0:3 w Neapolu przyszła porażka z Anglią w Chorzowie 0:2. Po tym spotkaniu do dymisji podał się Piechniczek. Do mundialu we Francji zakwalifikowali się za to właśnie Anglicy i Włosi.