Ekstraklasa: stadion Zawiszy zamknięty po starciach kiboli

To pierwsze kary w związku z awanturami, do których doszło podczas sobotniego meczu ekstraklasy w Bydgoszczy między tymi klubami.
Jak podkreśliła Komisja Ligi, zamknięcie stadionu Zawiszy dla widzów na najbliższy mecz (3 grudnia z Piastem Gliwice) ma charakter prewencyjny, a ostateczną decyzję w zakresie kary dyscyplinarnej podejmie w środę 27 listopada.
- Dziś wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne wobec zachowania kibiców Zawiszy i Widzewa, a także postępowanie dotyczące Zawiszy Bydgoszcz w sprawie organizacji meczu. Na bazie zebranego do tej pory materiału dowodowego zadecydowaliśmy o zastosowaniu nadzwyczajnego środka zapobiegawczego w postaci zamknięcia dla publiczności stadionu w Bydgoszczy na jeden, najbliższy mecz. Postępowanie będzie jednak kontynuowane na kolejnym posiedzeniu Komisji Ligi - poinformował przewodniczący Komisji Ligi Piotr Jakubicz.
Jednocześnie Ekstraklasa S.A. zwróciła się do Komendy Miejskiej oraz Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, a także do Urzędu Miasta w Bydgoszczy o dodatkowe informacje w sprawie organizacji meczu Zawisza - Widzew. Wyjaśnienia wymaga między innymi kwestia dopuszczenia do przyjazdu pod stadion grupy 600 chuliganów utożsamiających się z Łódzkim Klubem Sportowym i podjętych w tym zakresie działań prewencyjnych przez policję.
Do zamieszek doszło podczas drugiej połowy sobotniego meczu. Około 50 pseudokibicom ŁKS bez biletów udało się wedrzeć na obiekt. Jednocześnie zasiadający na widowni kibice Widzewa usiłowali wydostać się ze swojego sektora, niszcząc jego ogrodzenie. Funkcjonariusze przywrócili porządek, używając armatki wodnej, gazu i pałek. Kilka chwil później zajmujący trybunę C bydgoskiego stadionu kibice Zawiszy w liczbie ok. 4 tys. usiłowali wedrzeć się na zamkniętą trybunę B. Zostali powstrzymani przez policjantów korzystających z broni gładkolufowej oraz pałek i gazu.
Zatrzymano 16 uczestników zajść, czterech policjantów odniosło obrażenia, a także zniszczone zostały cztery radiowozy i armatka wodna.

Piotr Jakubicz o postępowaniach podjętych przez Komisję Ligi:

TVN24/x-news

man