Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Słójkowski 04.12.2013

MŚ piłkarek ręcznych: Polki wracają do elity

Po sześciu latach przerwy reprezentacja Polski piłkarek ręcznych znów wystąpi w mistrzostwach świata. Celem jest awans do czołowej szesnastki turnieju w Serbii. Pierwszy mecz biało-czerwone rozegrają w sobotę w Zrenjaninie z Paragwajem.
Piłkarki ręcznePiłkarki ręczneWikipedia/Владимир Колов
Posłuchaj
  • Karolina Kudłacz przed mistrzostwami świata w piłce ręcznej (IAR)
  • Kinga Byzdra przed mistrzostwami świata w piłce ręcznej (IAR)
  • Karolina Siódmiak przed mistrzostwami Europy w piłce ręcznej kobiet (IAR)
  • Drugi trener reprezentacji Polski przed mistrzostwami Europy w piłce ręcznej kobiet (IAR)
Czytaj także

Rywalkami w grupie C podopiecznych duńskiego selekcjonera Kima Rasmussena, oprócz czwartej drużyny mistrzostw Ameryki, będą: broniące tytułu Norweżki, brązowe medalistki poprzednich MŚ - Hiszpanki, mistrz Afryki - Angola (ósme miejsce przed dwoma laty) i wicemistrz Ameryki - Argentyna.
Do 1/8 finału awansują po cztery najlepsze ekipy z każdej z czterech grup. W tej fazie zespoły grać będą systemem pucharowym, czyli przegrany odpada. Ewentualnymi rywalkami Polek może być któraś z drużyn grupy D: brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw Europy - Węgry, Czechy, Niemcy, Australia, Rumunia i Tunezja.
Zespoły grać będą "na krzyż", czyli zwycięzca grupy C z czwartą drużyną grupy D, druga z trzecią, itd. Spotkania ćwierćfinałowe odbędą się 18 grudnia w Belgradzie i Nowym Sadzie.
- Nasz zespół stać na wiele. Co prawda czasem jeszcze gramy nierówno, ale jesteśmy tego świadome. Nie jedziemy z jakimiś konkretnymi celami, np. że mamy zdobyć tytuł. Będziemy koncentrować się na każdym pojedynczym meczu w grupie. Postaramy się wygrać też z potencjalnymi faworytkami. Damy z siebie wszystko i zobaczymy, dokąd nas to doprowadzi - powiedziała Karolina Kudłacz, jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek w polskiej ekipie.
Według szkoleniowca reprezentacji, celem minimum jest wyjście z grupy, choć rywale nie są łatwi.
- To jest naprawdę bardzo silna grupa. Przecież Norweżki są aktualnymi mistrzyniami świata i olimpijskimi, natomiast Hiszpanki wywalczyły w tych imprezach brązowe medale. Poza tym Skandynawki są również wicemistrzyniami Europy. Absolutnie nie wolno także lekceważyć Angoli, która bierze ostatnio udział w najważniejszych turniejach. Mistrzynie Afryki grały w igrzyskach w Londynie, a w mistrzostwach świata zajęły ósme miejsce, czyli drugie z najwyższych, jakie przypadły drużynom spoza Europy - przypomniał Rasmussen.
Polki w turnieju finałowym grały po raz ostatni w 2007 roku. We Francji zajęły wtedy 11. pozycję. Największym sukces w MŚ zanotowały w 1973 roku, kiedy uplasowały się na piątym miejscu.
Inauguracja tegorocznych MŚ - w piątek w Niszu. W meczu otwarcia zespół gospodarzy spotka się z Japonią. Finał zaplanowano na 22 grudnia w Belgradzie.
Przed dwoma laty w finale w Sao Paulo Norwegia wygrała z Francją 32:24 (19:13), a w meczu o brązowy medal Hiszpania pokonała Danię 24:18 (9:9).
Skład reprezentacji na MŚ w Serbii:
bramkarki: Małgorzata Gapska (Vistal Gdynia), Anna Wysokińska (SG BBM Bietigheim/Niemcy)
zawodniczki z pola: Kinga Grzyb (EKS Start Elbląg), Agnieszka Jochymek (MKS Zagłębie Lubin), Iwona Niedźwiedź (Vistal Gdynia), Alina Wojtas (MKS Lublin), Karolina Kudłacz (HC Lipsk/Niemcy), Kinga Byzdra (ZRK Buducnost Podgorica/Czarnogóra), Patrycja Kulwińska (Vistal Gdynia), Monika Stachowska (SPR Pogoń Szczecin), Monika Migała (KPR Ruch Chorzów), Katarzyna Koniuszaniec (EKS Start Elbląg), Karolina Semeniuk-Olchawa (MKS Zagłębie Lubin), Małgorzata Stasiak (Pogoń Baltica Szczecin), Karolina Szwed-Orneborg (HC Lipsk/Niemcy), Karolina Siódmiak (Fleury Loiret Handball/Francja).
Podział na grupy:
Grupa A (Belgrad): Czarnogóra, Holandia, Francja, Korea Płd., Demokratyczna Republika Konga, Dominikana
grupa B (Nisz): Dania, Brazylia, Serbia, Chiny, Japonia, Algieria
grupa C (Zrenjanin): Norwegia, Polska, Angola, Hiszpania, Argentyna, Paragwaj
grupa D (Nowy Sad): Węgry, Czechy, Niemcy, Australia, Rumunia i Tunezja.

Źródło: Orange sport/x-news

ps