Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 09.12.2013

MŚ piłkarek ręcznych: Polska - Hiszpania. Druga połowa zaważyła na losach meczu

- Pokazałyśmy dziś kawałek dobrej piłki ręcznej, ale to było za mało w meczu z drużyną ze światowej czołówki. 40 minut dobrej gry to za mało - powiedziała Anna Wysokińska, bramkarka reprezentacji Polski po meczu z Hiszpanią.

MŚ piłkarek ręcznych: Polska - Hiszpania. Pierwsza porażka Biało-czerwonych

Po meczu Polska - Hiszpania (20:26) powiedzieli:
Kim Rasmussen (trener reprezentacji Polski):
W pierwszej połowie bardzo dobrze spisywała się obrona, nie dawała rywalkom miejsca do rozegrania akcji. Po przerwie, gdy w nasze poczynania wkradło się zmęczenie, wyglądało to już gorzej. Zmarnowaliśmy mnóstwo okazji. Pod koniec meczu już było tego za wiele. Dobiło nas jeszcze to, że nie wykorzystywaliśmy gry w przewadze. Hiszpankom na pewno sprzyjało szczęście, ale ono sprzyja zwycięzcom. Zagraliśmy dobry mecz i sporo się nauczyliśmy. W pierwszej połowie, moim zdaniem, byliśmy lepszym zespołem. Ale Navarro nie pozwalała nam na osiągnięcie wyraźnej przewagi.
Jorge Duenas De Galarza (trener reprezentacji Hiszpanii): Polska zagrała dzisiaj bardzo dobry mecz. Poczyniła ogromne postępy, na szczęście nasza bramkarka (Silvia Navarro - przyp.) sprawiła, że wyszliśmy z tej konfrontacji zwycięsko. Bardzo skrupulatnie przygotowywaliśmy się do tego spotkania. Analizowaliśmy m.in. mecze rywalek z Czechami, Brazylią i Szwecją.
Iwona Niedźwiedź (rozgrywająca reprezentacji Polski): Z takim przeciwnikiem jak Hiszpania nie można sobie pozwolić na słabszy moment. Nam się ta chwila słabości przytrafiła w drugiej połowie. Rywalki wykorzystały to bardzo, bardzo umiejętnie. Potem było już ciężko je dogonić. Możemy być zadowolone z pierwszej połowy. Druga nie do końca nam wyszła.

Anna Wysokińska (bramkarka reprezentacji Polski): Pokazałyśmy dziś kawałek dobrej piłki ręcznej, ale to było za mało w meczu z drużyną ze światowej czołówki. 40 minut dobrej gry to za mało. To jest gra błędów. Rzuty oddawałyśmy bez stuprocentowego przygotowania. W pośpiechu, chciałyśmy jak najszybciej nadrobić straty i to nas zgubiło. My słyniemy z tego, że mamy takie dziesięciominutowe przestoje. Hiszpanki złapały oddech i miały nas w garści. Zaczęłyśmy się spieszyć, robić błędy. Navarro nie wygląda na bramkarkę, a pomimo tych warunków fizycznych potrafi znakomicie bronić, co nam dzisiaj pokazała.
Monika Stachowska (obrotowa reprezentacji Polski): Ten mecz nie przegraliśmy obroną. Do 40. minuty była wyrównana walka. Potem zaczęły się niecelne rzuty, nietrafione z czystych pozycji, piłki wywalone w aut i tak to się kończy z takim przeciwnikiem. Jest mi bardzo przykro, bo po pierwszej połowie naprawdę wierzyłam, że możemy je pokonać. Zwłaszcza, że widać było zaskoczenie u Hiszpanek, które zadawały sobie pytanie, "jak to możliwe nie móc wygrać z Polską". Cóż, pozostaje nam postawić krechę o północy i skupić się na jutrzejszym meczu z Angolą.

man