Pikietujący zapowiadają, że nie wyjdą z parlamentu, dopóki nie zostanie zrealizowany ich postulat dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 złotych. - Podatek solidarnościowy to nie jest dobry pomysł - ocenił Kazimierz Krupa. Według niego podatki solidarnościowe uchwala się w sytuacjach nadzwyczajnych. - To może być katastrofalna powódź, zjednoczenie Niemiec czy kryzys w Grecji - wymieniał. Podkreślił, że Polska nie jest w kryzysie i dlatego sprawa powinna być rozwiązana w sposób systemowy.
Marcin Roszkowski wskazał przy okazji, że jak dowodzi historia, zmiany czasowe są najbardziej trwałe. Wątpliwości eksperta budzi fakt, że trudno określić kto z definicji byłby zaliczony do grupy najbogatszych zobowiązanych do płacenia takiej daniny. Według nieoficjalnych informacji daninę płaciłoby ok. 46 tysięcy podatników. Kwota daniny wynosiła by od 13 do 113 tys. zł. rocznie. Danina ściągana byłaby w ramach podatku PIT.
- Ci, którzy są najbogatsi, nie mają umowy o pracę, obciążenie PIT nie jest najlepszym rozwiązaniem - argumentował Marcin Roszkowski. Wskazywał, że jeżeli przedsiębiorcy mają umowę o pracę, to opiewa ona głównie na minimalne wynagrodzenie, a zyski odbierają już w innym kraju.
Rafał Sadoch zwrócił uwagę, że również pobieranie daniny w ramach podatku CIT nie jest też najlepszym rozwiązaniem. - Większość wielkich sieci handlowych w Polsce nie płaci podatku CIT- oświadczył. Eksperci byli zgodni, że pieniądze na zasiłki dla dorosłych osób niepełnosprawnych powinny być wypłacone z budżetu. Dobra sytuacja budżetu, wzrost gospodarczy pozwalają na realizację programów socjalnych to dlatego – zdaniem gości Polskiego Radia 24- trudno się dziwić postulatom protestujących. Przy okazji wskazywali na niebezpieczeństwo licytowania się obietnicami z rządem przez opozycję.
- Każda opozycja musi się liczyć z faktem, że kiedyś może rządzić i będzie musiała spełniać swoje obietnice - przestrzegał Kazimierz Krupa.
Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
___________________
Data emisji 25.04.18
Godzina emisji 09.10