W związku z naszym zaangażowaniem na Ukrainie można być pewnym, że Rosjanie wzmogli rozpracowywanie naszej obrony czy baz wojskowych. Rosja swoją agenturę budowała od lat 80 gdy wiedziała, że wyjdzie z naszego kraju i zostawiła tu swoich rezydentów.
Czy możemy się czuć bezpieczni?
Pokój i niepodległość nie są rzeczą wieczną. Po historii na Bałkanach obecnie nastąpiło kolejne militarne tąpnięcie, a działania europejskich polityków nie porażają zdecydowaniem.
– Nie wierzę w solidarność Europy w sankcjach wobec Rosji. Zbyt mocne są powiązania finansowe, ogromny biznes, inwestycje. Trzeba się przede wszystkim uspokoić, media ogromnie tę sytuację nakręciły. Wszyscy widzą tylko konflikt militarny, który nam zagraża. Ja jestem optymistą i wierzę, że pokój w Europie się utrzyma – diagnozuje mjr Arkadiusz Kups, ekspert, były oficer jednostek specjalnych.
Bezpieczeństwo gazowe a wywiadowcze
Premier Donald Tusk zaproponował, żeby Unia Europejska kupowała gaz i go dzieliła między poszczególnych członków wspólnoty. Angela Merkel nie wykazała jednak entuzjazmu dla tego pomysłu.
– Kupujemy najdroższy gaz w Europie i nawet nie zużywamy go tyle, ile płacimy, a umowa jest podpisana na jeszcze około 30 lat. Mleko się już rozlało. Dzisiejszy problem to jak z tego wyjść. Istnieje natomiast inny problem, z którego nie zdajemy sobie sprawy. Na całym świecie jest tak, że jeśli w służbach ,np. w CIA trzeba coś naprawić to robi się to spokojnie i w za zamkniętymi drzwiami . W Polsce wyczyszczono WSI przy otwartej kurtynie, publikując idiotyczne raporty, nazwy firm, kontakty osobowe. To jeszcze długo będzie miało negatywne konsekwencje – dodaje Gość PR24.
Obecna sytuacja pokazuje, że widmo konfliktu nie dotyczy wyłącznie wojny informacyjnej czy gospodarczej, ale także użycia regularnych sił zbrojnych.
– Rosjanie od roku 94, 95 włożyli ogromne pieniądze w modernizację swojej armii. Armia polska też w ostatnich latach dokonała ogromnego skoku jakościowego, jednak dotyczy on interwencji w Iraku czy w Afganistanie, a jest to inny rodzaj działań i taktyki niż w Europie. Cieszy mnie w tym wszystkim to, że potrafimy sobie dziś powiedzieć, że chyba jednak armia jest nam potrzebna – podsumowuje ekspert PR24.
PR24/ Anna Alfut