- Zgodziliśmy się, że obrana przez nasze rządy droga w sprawie migrantów jest słuszna – powiedziała po rozmowie z premierem Węgier premier Beata Szydło. Podkreśliła również, że „cieszy ją wspólne polsko-węgierskie stanowisko ws. unijnych przepisów dot. delegowania pracowników”.
Jak podkreślił Marcin Kędzierski, spotkanie premier Beaty Szydło z premierem Viktorem Orbanem jest ważne, ponieważ pokazuje jedność Grupy Wyszehradzkiej w sprawach, które są dla Polski ważne - czyli w sprawie uchodźców i w sprawie pracowników delegowanych.
- Nie należy jednak przeceniać wartości tego spotkania. Viktor Orban jest bowiem przede wszystkim premierem Węgier, a dopiero później przyjacielem Warszawy i potrafi rozgrywać politykę europejską na korzyść Budapesztu – wyjaśnił Kędzierski.
Jak dodał, Viktor Orban nie zawsze jest solidarny także z Unią Europejską. – Świadczą o tym choćby relacje z Władimirem Putinem, które pokazują, że potrafi tę solidarność spokojnie łamać jeżeli to mu się opłaca – podsumował.
Jak stwierdził dr Dominik Hejj, poruszamy się w retoryce przygotowanej na wybory parlamentarne, które odbędą się wkrótce na Węgrzech. – Przekaz Viktora Orbana jest niezmienny od kilku miesięcy. O inkwizycji słyszymy nie po raz pierwszy, o szacunku mówił zaś podczas wyborów do europarlamentu w 2014 – powiedział politolog i dodał, że to spotkanie było ustawione bardziej na rynek wewnętrzny, niż jako forma podtrzymywania jak najlepszych relacji.
Kryzys migracyjny i polityka Unii Europejskiej to tematy zbieżne pomiędzy rządami Polski i Węgier. Zdaniem gościa audycji zabrakło przede wszystkim polskiego stanowiska i mocnego wyeksponowania tematów, z którymi się nie zgadzamy: relacji z Rosją i wojny z Ukrainą. - To pokazuje, że graczem rozgrywającym w tej części Europy są Węgry i Viktor Orban – powiedział dr Dominik Hejj i dodał: uważam to spotkanie za niewykorzystaną szansę.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Mateusz Maranowski.
Polskie Radio 24
_________________
Data emisji: 22.09.17
Godzina emisji: 13:11