Logo Polskiego Radia
Trójka
Martin Ruszkiewicz 25.06.2013

Kapuściński na dużym ekranie. Reporter w centrum wojennego piekła

- Pełnokrwiste kino akcji - tak ekranizację książki Ryszarda Kapuścińskiego "Jeszcze dzień życia" o pobycie dziennikarza w Angoli w 1975 r. określił reżyser Damian Nenow.
Kadr z filmu Jeszcze dzień życia powstającego na bazie książki Ryszarda KapuścińskiegoKadr z filmu "Jeszcze dzień życia" powstającego na bazie książki Ryszarda Kapuścińskiego
Galeria Posłuchaj
  • Mark Miller o książce Ryszarda Kapuścińskiego - "Jeszcze dzień życia" (Do południa/ Trójka)
  • Damian Nenow o powstającym filmie na podstawie książki Ryszarda Kapuścińskiego "Jeszcze dzień życia" (Do południa/ Trójka)
Czytaj także

"Trzy miesiące mieszkałem w Luandzie, w hotelu 'Tivoli'. Z okna miałem widok na zatokę i port. Przy nabrzeżach stało kilka statków handlowych europejskich linii oceanicznych. Ich kapitanowie utrzymywali łączność radiową z Europą i mogli wiedzieć o tym, co stanie się w Angoli, lepiej i więcej niż my, zamknięci w oblężonym mieście. Kiedy po świecie rozchodziła się wiadomość, że zbliża się bitwa o Luandę, statki odpływały w głąb morza i zatrzymywały się na granicy horyzontu” - tak zaczyna się jedna z wielu znakomitych książek Ryszarda Kapuścińskiego - "Jeszcze dzień życia". To opowieść o krwawej wojnie domowej w Angoli. Kapuściński był jej świadkiem, nadawał z frontu.

Marek Miller, przyjaciel Kapuścińskiego, wspominał w radiowej Trójce, że w tamtych czasach w Polsce było nie do pomyślenia, że ktoś może uprawiać takie dziennikarstwo.

- Ta książka najbardziej utkwiła mi w pamięci, gdyż jest niewyobrażalnie świeża. Wydaje się, jakby ją napisał bardzo młody człowiek. Po drugie, z tej książki bucha jego postawa, która wisiała potem nad wszystkimi utworami. To jest niebywały romantyzm. Wtedy z korespondenta wyrósł pisarz porażony bezradnością świata - mówił Miller.

Na podstawie tekstu Ryszarda Kapuścińskiego powstaje film, koprodukcja polsko-belgijsko-hiszpańsko-niemiecka. Reżyserują Raul de la Fuente (Bask) i Damian Nenow (Polak).

- Dobre 4 czy 5 lat temu Raul de la Fuente odwiedził nas z pomysłem zrobienia takiego filmu. Jego mentorem jest właśnie Ryszard Kapuściński - wyjaśnił Nenow.

Film opowie o wydarzeniach w Angoli w konwencji stylizowanej na komiks animacji.

- Nie jest to typowy komiks. Na pewno wygląda to ciekawiej i otwiera przed nami morze środków wyrazów, które sprzedaje sobą właśnie konwencja komiksowa. Raul był zafascynowany właśnie taką wizją robienia filmu - zaznaczył Nenow.

Twórcy pragną pokazywać spore fragmenty animowane, a później w płynny sposób przechodzić do dokumentu. Film na ekranach pojawi się w roku 2015.

Polecamy stronę powstającego filmu

Program prowadził Michał Nogaś, a rozmowę z Markiem Millerem i Damianem Nenowem przygotował Jan Niebudek.

"Do południa" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku między 9.00 a 12.00. Zapraszamy!

mr