Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 14.09.2009

"Liban" najlepszy w Wenecji

Złotego Lwa, główną nagrodę 66. Festiwalu Filmowego w Wenecji, otrzymał "Liban", debiutancki film izraelskiego reżysera Samuela Maoza, opowiadający o wojnie w Libanie w 1982 roku.

Srebrnego Lwa za najlepszą reżyserię przyznano Shirin Neshat z Iranu, która z festiwalowej estrady zaapelowała do władz w Teheranie o wolność i demokrację dla swego narodu.Werdykt jury ogłosił jego przewodniczący Ang Lee. "Liban" był najpewniejszym kandydatem do nagrody, najczęściej wymienianym na festiwalowej giełdzie. Film, nakręcony w ciasnym wnętrzu czołgu, powstał na kanwie przeżyć samego autora, który jako żołnierz przekroczył granicę Libanu w czerwcu 1982 roku. To, co początkowo wyglądało na ryzykowną zabawę młodych ludzi, zamieniło się w autentyczny dramat o którym Samuel Maoz, dokumentalista i autor telewizyjny, nie mógł zapomnieć. Pod wpływem trudnych doświadczeń Maoz zdecydował się nakręcić swój pierwszy film długometrażowy, dedykowany - jak podkreślił w Wenecji - wszystkim, którzy wrócili z wojny. Izraelski reżyser wyraził nadzieję, że jego film skłoni ludzi do zadania sobie pytania, kim nie będziemy nigdy, jeśli nie powstrzymamy wojny.
Równie silny apel padł z ust irańskiej reżyserki Shirin Neshat, która zaapelowała o wolność i demokrację dla mieszkańców Iranu. - Zawrzyjcie pokój z narodem- powiedziała laureatka tegorocznego Srebrnego Lwa, zwracając się do władz swego kraju.