Logo Polskiego Radia
Trójka
Magda Zaliwska 17.06.2011

Komiksowa opowieść z historią w tle

"Berlin. Miasto dymu" jest opowieścią fikcyjną, ale jej autor Jason Lutes przez kilka lat prowadził historyczne badania, by tło wydarzeń było prawdziwe.
Fragment planszy komiksu Berlin. Miasto dymuFragment planszy komiksu "Berlin. Miasto dymu" fot: materiały prasowe
Posłuchaj
  • Michał Nogaś opowiada o książce "Berlin. Miasto dymu"
Czytaj także

Jason Lutes uchodzi za jednego z najlepszych na świecie autorów komiksów. Ma 43 lata i dużą część swojego życia poświęcił pisaniu berlińskiej trylogii. Na polskim rynku wydawniczym pojawił się jej drugi tom zatytułowany "Berlin. Miasto dymu". Podobnie jak w pierwszej części autor opowiada o niemieckiej stolicy z czasów przed II wojną światową.

"Berlin. Miasto dymu" zaczyna się w roku 1929 roku, tuż po masakrze robotników, do której doszło 1 maja tego roku.

/

- Mamy w "Mieście dymu" znakomite sportretowane środowiska najważniejszych obozów politycznych. Przedstawiona jest też sytuacja niemieckich Żydów, opluwanych i bitych na ulicach. Jest to wreszcie opowieść o tym, jak berlińska ulica odnosiła się do osób o innym kolorze skóry. Są też wszystkie szalone przyjemności tamtego czasu – kabarety, mroczne kluby i wystawne przyjęcia – relacjonuje Michał Nogaś.

Druga część komiksowej opowieści kończy się w roku 1930.

Trzecia część berlińskiej trylogii, która jest obecnie w przygotowaniu, będzie opowiadała o tym, co wydarzyło się w Niemczech do roku 1939.


- Dzieło Jasona Lutesa nie jest podręcznikiem do historii, ale ta lektura jest wielką przygodą intelektualną. Gorąco polecam - mówi Michał Nogaś.

Aby dowiedzieć się więcej kliknij ikonę dźwięku, który znajduje się w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie artykułu.

Książkowe recenzje znajdą Państwo także na blogu Michała Nogasia.

Audycji "Trójkowy znak jakości" można słuchać w każdy piątek około godz. 7.40.

(mz)