Vaclav Havel na początku lat 60. zaczął pisać dramaty, które Jerzy Sosnowski, gospodarz "Klubu Trójki" przyrównywał do tych pisanych przez Sławomira Mrożka. – On zresztą bardzo cenił Mrożka – stwierdził Zbigniew Janas, działacz Solidarności Polsko-Czechosłowackiej, przyjaciel zmarłego.
Z tym porównaniem zgodził też się dr Robert Kulmiński, slawista z Uniwersytetu Warszawskiego, który podkreślił, że prezydent Czech był nie tylko dramaturgiem, ale też poetą, stworzył dwa tomiki wierszy. Gość Trójki określił jego poezję jako lingwistyczną, której strona graficzna jest bardzo ważna. – Na przykład w wierszu "Trudność" tylko ostatni wers jest widoczny, poprzednie są zamazane – mówił dr Robert Kulmiński.
Zdaniem dr Kulmińskiego najważniejszym elementem twórczości Vaclava Havla jest słowo. – W większości jego dramatów to słowo, komunikacja międzyludzka odgrywa najważniejszą rolę i zaburzenie tej komunikacji zaczyna sztukę bądź jest jej elementem wiodącym. U Mrożka zresztą też słowo i granie tym słowem, manipulowanie nim jest bardzo ważnym elementem – tłumaczył slawista.
Zbigniew Janas wspominał, że gdy Havel przyjechał do Polski z pierwszą wizytą jako prezydent w Teatrze Powszechnym była akurat wystawiana "Audiencja" autorstwa czeskiego przywódcy. – Pamiętam, jak Vaszek prosił mnie, żebyśmy pojechali do teatru, było to dla niego bardzo ważne. Mimo że było bardzo mało czasu, to pojechaliśmy. Vaszek wskoczył na scenę na której stało piwo w kuflach, bo akcja rozgrywała się w browarze i wypił je. Jakby odegrał kawałek tej sztuki. To pokazuje jak ten teatr był dla niego niesłychanie ważny – mówił Zbigniew Janas.
Więcej o tej niezwykłej, wielowymiarowej postaci w dźwięku "Klub Trójki" 20.12.2011.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 21.00.
(pg)