Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 16.02.2014

Zmarła legenda polskiego teatru emigracyjnego w USA Nina Polan

Aktorka, reżyserka teatralna, dyrektorka Polskiego Instytutu Teatralnego w USA zmarła w Nowym Jorku. Miała 86 lat.
Nina PolanNina Polanpoltheatreinst/oficjalny kanał na YT

- Była jedną z legend polskiego teatru emigracyjnego w Stanach Zjednoczonych. Łączyła w swojej pracy najlepsze polskie tradycje - powiedział o zmarłej mieszkający w Ameryce reżyser, dyrektor teatrów, a od lat profesor sztuki teatru na amerykańskich uniwersytetach Kazimierz Braun.
Nina Polan (prawdziwe nazwisko Janina Katelbach) urodziła się 30 listopada 1927 w Berlinie. Była córką polskiego polityka, senatora II Rzeczypospolitej Tadeusza Katelbacha. W dzieciństwie mieszkała w Wilnie i Warszawie.
Ukończyła Królewską Akademię Sztuki Dramatycznej w Londynie. Występowała tam m.in. w Teatrze Dramatycznym. W teatrach West Endu grała m.in. w spektaklach w reżyserii Petera Brooka. W 1954 roku wyjechała do Nowego Jorku. Grała na Broadwayu, a także w awangardowym teatrze La MaMa. Wystąpiła w filmach: "Wybór Zofii", "Gorączka" oraz "Love & Staff".

W latach 70. związała się z Polskim Instytutem Teatralnym w USA. Od 1984 roku była dyrektorem tej placówki. W latach 90. współtworzyła Teatr Polski w Nowym Jorku.
Jak podkreślił Braun, Polan stała się organizatorką i duszą zespołu teatralnego, który przyciągał przybywających z Polski na krócej czy na stałe polskich aktorów. - Przygotowała wiele przedstawień wedle swoich scenariuszy, wiele przedstawień polskiej klasyki, a sam miałem szczęście i zaszczyt z nią współpracować - dodał.
Polan wyreżyserowała m.in. takie sztuki jak "Alfa" Sławomira Mrożka, "Pastorałka" Leona Schillera, wileńską wersję "Halki" oraz "Verbum nobile" Stanisława Moniuszki, "Krakowiacy i górale" Wojciecha Bogusławskiego. Jej ulubioną postacią była Helena Modrzejewska, którą zgrała w monodramie Brauna "Helena, the emigrant Queen". W ostatnich latach prezentowała m.in. spektakl "Śladami Chopina" oparty na muzyce i listach kompozytora. Przygotowywała też specjalne programy dla szkół.
- Była to heroiczna osoba, która przez wiele lat sama prowadziła instytut. Z własnej inicjatywy propagowała polską sztukę i teatr. Niestety polskie instytucje mało się tym interesowały. Umiała na szczęście dotrzeć do władz miejskich Nowego Jorku, które wspierały jej programy - zaznaczyła poetka, literaturoznawczyni i wykładowca na Uniwersytecie Columbia Anna Frajlich.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''