Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 15.01.2009

Być jak najbliżej Czechowa- WYGRAJ BILET

Teksty Antona Czechowa doczekały się w Polsce już wielu przekładów na język teatralny. Kilkakrotnie wystawiane były „Trzy siostry”, „Iwanow” czy „Niedźwiedź”. Najbliższą premierę przygotowaną w Teatrze Polskim można uznać za nietypową, gdyż jej realizacji podjął się Wieniamin Filsztyński, który „Wujaszkiem Wanią” zajmuje się od dwudziestu pięciu lat. Uważany jest też za jednego z największych specjalistów od tzw. „metody Stanisławskiego”.

Przyjaźń Wieniamina Filsztyńskiego z polskim teatrem zaczęła się w 2005 r. Właśnie wtedy rosyjski reżyser zaprezentował w stolicy swój spektakl dyplomowy. Rok później zaczął warsztaty ze studentami warszawskiej Akademii Teatralnej. Niemal wszyscy jego uczniowie bardzo cenią wykłady profesora. Wszystko za sprawą „systemu Stanisławskiego”, który pieczołowicie pielęgnuje. Myśl Konstantego Stanisławskiego dotyczącą pracy w teatrze syntetycznie oddają słowa: „Należy kochać Teatr w sobie a nie siebie w Teatrze". Twórca reżyserii teatralnej wymagał od aktorów, by poznali swoich bohaterów najbardziej, jak to jest tylko możliwe, by autentycznie wczuli się w jego przeżycia i doznania. Zgodnie z filozofią Stanisławskiego aktorzy muszą być także w każdej godzinie gotowi na odbieranie wszelkich bodźców z zewnątrz, a co się z tym wiąże, muszą być gotowi do improwizacji. Wieniamin Filsztyński powiedział Polskiemu Radiu, że stara się być jak najbliżej tej metody. "Zależy mi na tym, by wszystko było tak proste, a jednocześnie tak trudne jak w życiu. Prawdziwość jest podstawą realizmu. Staram się tę metodę kontynuować"- dodał reżyser.

Mariusz Wojciechowski, któremu Wieniamin Filsztyński powierzył rolę tytułowego Wujaszka Wani, pracę z rosyjskim reżyserem ocenia jako wyjątkowo trudną. Stawiane są przed nami duże wymagania, nie mamy czasu na odpoczynek. Myślę, że praca nad moją postacią będzie trwała jeszcze długo, gdyż w taki skomplikowany sposób Czechow skonstruował swoich bohaterów. To dla mnie bardzo ważne spotkanie".
Katarzyna Stanisławska, której przypadła rola Soli dodaje, że dla niej jest to szczególny rodzaj współpracy. „Pan Wieniamin daje rzetelny pokłon Czechowowi. Jeżeli w tekście zaznaczone są mocne pauzy, to on mówi, że to jest już reżyseria. Nie ma tu nic wbrew tekstowi. To jest dla mnie bardzo ciekawe i nowe doświadczenie".

Fragment spektaklu i rozmowy z twórcami


Czechow osadził swoich bohaterów w konkretnej rzeczywistości rosyjskiej prowincji XIX stulecia z charakterystyczną dla tego okresu rodzajowością społeczną i psychologiczną. Jego bohaterowie nie są jednak pozbawieni cech uniwersalnych. Wszyscy pragną szczęścia, ale nie mogą go odnaleźć. W położonym na zapadłej prowincji dworze życie podporządkowane jest rytmowi codziennych obowiązków. Iwan, zwany Wujaszkiem Wanią, wraz z Sonią ciężko pracuje w majątku. Zarobione pieniądze przekazują profesorowi historii sztuki Sieriebriakowowi, wierząc, że umożliwi to wielkiemu intelektualiście możliwość prowadzenia pracy naukowej. Niespodziewana wizyta profesora z piękną Heleną zmienia cały porządek panujący we dworze. I choć z pozoru wizyta nic nie zmienia, cały dotychczasowy ład odejdzie w zapomnienie.

Twórcy premierę spektaklu zaplanowali na 15 stycznia 2009.

KONKURS

Dla naszych czytelników czekają podwójne zaproszenia na spektakle w dniach 18 i 25 stycznia.
Pytanie konkursowe brzmi: „Wujaszek Wania” to drugi tytuł jaki Czechow nadał dramatowi. Jak brzmiał tytuł pierowtny?

Prawidłowe odpowiedzi należy przesyłać na adres: kultura.konkurs@polskieradio.pl
W tytule wiadomości należy podać tytuł spektaklu, w treści odpowiedź, imię i nazwisko oraz wybrany termin spektaklu. Ze zwycięzcami konkursu skontaktujemy się drogą mailową.