Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 29.07.2011

Prawdziwie męski spektakl

- Staraliśmy się opowiedzieć o Polsce, o nas. Żużel to pęd, to bój. To męski, polski ułański sport. Jeżeli ktoś przyjdzie do teatru zobaczyć opowieść o Tomaszu Gollobie, czy o Polonii Bydgoszcz to się rozczaruje – powiedział reżyser, Jan Klata.
SzwoleżerowieSzwoleżerowieMAGDA HUECKEL

Kanwę sztuki "Szwoleżerowie" stanowią losy prawdziwych żużlowców, ich partnerek życiowych i osób z otoczenia, ale nie jest to spektakl dokumentalny.

Jan Klata przyznał, że to on jest autorem pomysłu, z którym zwrócił się następnie do Artura Pałygi i dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy, Pawła Łysaka. Wybór tego miejsca był związany z tym, że jest to silny ośrodek żużlowy.

- W tym sporcie fascynujący jest rodzaj ryzyka, jakie podejmują sportowcy, rodzaj napięcia wyczuwanego przez kibiców, rodzaj ryzyka odbijającego się na najbliższych osób, które z prędkością stu, stu kilkudziesięciu kilometrów jadą bez hamulców. W żużlu jest coś, co z gruntu wydaje się polskie, skrajnie szalone - podkreślił Klata.

Pałyga wyznał, że początkowo był zaskoczony tą propozycją. Przed napisaniem sztuki przeczytał wywiady i książki o żużlu, rozmawiał z zawodnikami i działaczami, śledził fora internetowe.

- Wykonałem dużo pracy dokumentalnej, ale nie powstał spektakl dokumentalny. W czasie pracy otworzyły mi się oczy, jaki to jest sport. Zaczęło to mnie fascynować. Jestem początkującym fanem żużla - powiedział Pałyga.

W spektaklu pojawiają się nie tylko bohaterowie w sportowych uniformach, ale i prawdziwe motocykle żużlowe, jeżdżące po scenie i bardzo hałasujące. To nie koniec niespodzianek, jakie przygotował dla widzów reżyser sztuki - w czasie przedstawienia zagra na żywo zespół Polish Hammers.

Premiera spektaklu miała odbyć się już dwa tygodnie temu, ale z powodu niedyspozycji jednego z aktorów musiała zostać przesunięta.

aw