Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Czyżewski 01.04.2014

Sherlock Holmes – dzieło znudzonego okulisty

– Opowieści o angielskim detektywie wzięły się z nudów. Okulista Arthur Conan Doyle nie miał wielu pacjentów, zaczął więc wymyślać Sherlocka Holmesa. Późniejszy sukces tej postaci stał się jednak dla autora przekleństwem – mówił w Dwójce Jacek Szczerba, krytyk filmowy i literacki.
Statua Sherlocka Holmesa w LondynieStatua Sherlocka Holmes'a w Londyniewww.sherlock-holmes.org.uk
Posłuchaj
  • Dr Anna Gutowska, Jacek Szczerba, Grzegorz Sowula i Tomasz Stawiszyński rozmawiają o fenomenie Sherlocka Holmesa (Sezon na Dwójkę)
Czytaj także

Michel Houellebecq napisał, że bardzo rzadko zdarza się w historii literatury stworzenie wielkiego popularnego mitu, żywotnego i niepodważalnego, który stałby się dla czytelników prawdziwym rytuałem, na który się czeka i który odkrywa się na nowo z rosnącą przyjemnością. Według autora "Platformy" bohater stworzony przez Arthura Conan Doyle’a jest właśnie taką mityczną postacią. Jak twierdzi, by wyobrazić sobie, z czym mamy do czynienia, trzeba by osobiście odczuć tę wielką frustrację, jaka ogarnęła Anglię po śmierci Sherlocka Holmesa. Conan Doyle nie miał wyboru, musiał wskrzesić swojego bohatera. Gdy w obliczu śmierci sam musiał złożyć broń, świat ogarnęło poczucie rezygnacji – pisze Houellebecq.

Kultura popularna jednak wskrzeszała angielskiego detektywa już nie raz, pokazując, jak żywa to postać. Telewizja polska emituje właśnie serial BBC, w którym Sherlocka Holmesa przeniesiono we współczesne realia. Wydaje się, że bohater Conan Doyle’a stał się w zbiorowej wyobraźni synonimem detektywa. – Holmes, który został powołany do życia latach 80. XIX w., jakby zakrył sobą wszystkie postacie, które były przed nim – zauważyła dr Anna Gutowska, anglistka z UW. – To on wyznaczył model dla wszystkich późniejszych postaci detektywów. Holmes jest więc ważny, ponieważ kształtuje późniejszą tradycję – dodała.

– Najbardziej w historii Holmesa podoba mi się źródło powstania tej postaci – powiedział Jacek Szczerba. – Ona wzięła się z nudów. Arthur Conan Doyle, lekarz okulista, siedział i czekał na pacjentów, którzy jednak nie przychodzili. Miał przy tym pewnie jakieś aspiracje literackie, zaczął więc wymyślać postać detektywa – opowiadał i dodał, że wielki sukces dla samego autora stał się przekleństwem. – Conan Doyle wolał być znany z powieści historycznych, Holmes od pewnego momentu mierził go. Można uznać pisarza za protoplastę dzisiejszych ofiar popkultury – stwierdził.

W "Sezonie na Dwójkę" rozmawialiśmy także z filozofem i publicystą Tomaszem Stawiszyńskim oraz Grzegorzem Sowulą, wydawcą, publicystą, tłumaczem, jurorem nagrody Wielki Kaliber przyznawanej za najlepszą polską powieść kryminalną. Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji, którą prowadziła Dorota Gacek.

mc/bch