Janusz Palikot zapowiada, że stworzy nową lewicową formację. Zdaniem Włodzimierza Czarzastego, lidera Stowarzyszenia Ordynacka, każda nowa formacja tego typu jest dla lewicy czymś dobrym.
- Myślę, że jeżeli chodzi o pana Palikota, to on na razie grozi, opowiada. Nie jest to pierwsza formuła, próba stworzenia nowej partii lewicowej – przypomniał, mając na myśli działania Marka Borowskiego czy Tomasza Nałęcza. Sam Janusz Palikot ubarwia życie polityczne i mói głośno to, czego boją się mówić głośno inni politycy, np. PO.
Gość Michała Karnowskiego ma nadzieję, że przestaniemy się wreszcie zajmować Januszem Palikotem, krzyżem i katastrofą smoleńską. Dotyczy to także premiera Tuska, który powinie zacząć działać.
- Zresztą myślę, że powinien się wziąć za reformowanie kraju, bo wreszcie ma to, co chciał największego, tzn. pełnię władzy. W związku z tym rozumiem, że za chwilę znikną, albo przynajmniej za pół roku, kolejki w przychodniach zdrowia, opanujemy kryzys, który jest coraz większy i zmniejszymy dziurę budżetową.
Czarzasty przewiduje zmiany na polskiej scenie politycznej. Po pierwsze nastąpi kryzys w Platformie, która ma trzech wodzów na trzech najważniejszych w państwie stanowiskach: prezydenta, premiera i marszałka Sejmu. Wcześniej czy później pokłócą się tak, jak premier Leszek Miller z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, gdyż są to politycy ambitni. Kolejną zmianą będzie dekompozycja prawicy, której najpierw ulegnie, a raczej już ulega PiS, a następnie PO. Trzecim procesem ma być konsolidacja lewicy, prawdopodobnie pod przewodnictwem Grzegorza Napieralskiego.