Logo Polskiego Radia
Trójka
Bartek Goławski 17.09.2010

Kaczyński: Wawel to za mało

Zdaniem prezesa PiS wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej powinny być uczczone pomnikiem, a Lech Kaczyński powinien mieć oddzielny monument.
Jarosław Kaczyński w czasie przemówienia 10 września 2010Jarosław Kaczyński w czasie przemówienia 10 września 2010(fot. PAP/Paweł Kula)

– Straciłem nadzieję, że bez zmiany władzy będzie można właściwie uczcić pamięć ofiar – stwierdził w "Salonie Politycznym Trójki" były premier Jarosław Kaczyński. Według niego wśród rządzących nie ma żadnej woli porozumienia w tej sprawie.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do wczorajszego przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego. Nazwał to wydarzenie odrzuceniem jakiegokolwiek kompromisu oraz dowodem na brak szacunku rządzących wobec pewnej grupy obywateli. Dodał, że według niego rządzącymi kieruje strach przed pamięcią o Lechu Kaczyńskim, który uosabiał politykę całkowicie przeciwną do prowadzonej obecnie.

– Dotąd żyłem w kraju, w którym w sferze publicznej są setki tysięcy krzyży. Które są właściwe, a które nie? Jak to rozdzielić? – pytał Jarosław Kaczyński. Uznał, że obecne wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu będą miały wpływ na te pozostałe krzyże. Według niego osobom, które sądzą inaczej brakuje elementarnego rozeznania w funkcjonowaniu mechanizmów społecznych. – To otwiera drogę do kwestionowania krzyża w sferze publicznej – ocenił. Powiedział, że oczekuje jasnego, stanowczego stanowiska Kościoła w tej kwestii. – Chciałbym również, żeby episkopat wypowiedział się w sprawie biskupa Pieronka, bo to, co on mówi jest zdumiewające dla mnie jako katolika – dodał polityk.

Były premier krytycznie ocenił działania rządu. – Żyjemy w kraju, który coraz bardziej odbiega od modelu państwa demokratycznego i praworządnego. Polski establishment jest tak zły, jak tylko można sobie wyobrazić – powiedział.

Wyprawę rodzin ofiar do Smoleńska były Jarosław Kaczyński nazwał przedsięwzięciem bardzo wątpliwym. – Udział Anny Komorowskiej, której mąż w stosunku do zmarłego prezydenta zachowywał się w sposób w najwyższym stopniu niewłaściwy, jest bardzo daleko idącą niedelikatnością – ocenił.

Gość "Salonu Politycznego Trójki" stanowczo sprzeciwił się wiązaniu jego partii z ludźmi manifestującymi na Krakowskim Przedmieściu. – Łączenie obrońców krzyża z Prawem i Sprawiedliwością jest zabiegiem medialno-socjotechnicznym. Nie zbieraliśmy ich, partia się w to nie angażuje – powiedział.

Jarosław Kaczyński ustosunkował się też do zarzutów, że PiS jest "partią jednego tematu". – W okresie wakacyjnym urządziliśmy 18 konferencji prasowych na merytoryczne tematy inne niż katastrofa smoleńska. Zajmujemy się wszystkim, czym powinna się zajmować opozycja – podkreślił.

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku od godz. 8.13.

(bg)