Grzegorz Napieralski, lider SLD, sytuację w Polsce ocenił jako bardzo niebezpieczną, ponieważ bardzo szybko rośnie zadłużenie państwa. Dodał, że za kryzys spowodowany błędną polityką Donalda Tuska i ministra Jacka Rostowskiego zapłacą podatnicy. – Będzie coraz droższy gaz, coraz droższy prąd, bo nie było żadnych inwestycji choćby w sektor energetyczny. To wszystko będzie się teraz kumulowało. Polacy zobaczą, że Platforma Obywatelska, to skrót od Pełniący Obowiązki, bo nie podejmuje żadnych decyzji, stąd taka tragiczna sytuacja – powiedział. Zdaniem Napieralskiego Donald Tusk nie potrafi rządzić, nie ma pomysłu jak ratować i naprawiać gospodarkę oraz finanse publiczne. Dlatego próbuje demonizować postać Jarosława Kaczyńskiego, pokazać, że to zły, nieprzewidywalny polityk i dlatego to on, Tusk, musi być premierem.
Napieralski zapowiedział, że Sojusz będzie chciał się zająć się sprawami ważnymi dla Polaków – powodzią, narodowym programem budowy przedszkoli i żłobków oraz ustawą o in vitro. Powiedział też, że jego klub skieruje do Sejmu znowelizowaną, bardziej liberalną ustawę o aborcji. - Aborcja jest problemem tabu, a my jesteśmy krajem gdzie podziemie aborcyjne działa najlepiej. Prawo jest bardzo restrykcyjne i działa odwrotnie niż miało zadziałać - mówił.
Pytany o przyszłość byłego premiera Leszka Millera, odpowiedział, że nie rozmawiał z nim, czy będzie kandydował do parlamentu w przyszłorocznych wyborach. Jego zdaniem, marzeniem Millera jest bycie w strukturach Unii Europejskiej. - Jego największy sukces to wprowadzeni Polski do Unii Europejskiej na dobrych warunkach. Tam jest jego miejsce, w strukturach Unii Europejskiej – powiedział.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13.
(Miro)