Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 24.12.2013

Sąd uniewinnił policjanta, który przypadkowo zabił człowieka

W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że nie znalazł podstaw do stwierdzenia, że policjant nieprawidłowo użył broni służbowej.
Sąd uniewinnił policjanta, który przypadkowo zabił człowiekacreationc/sxc.hu/cc

13 stycznia 2011 roku policjanci jechali radiowozem z zatrzymanym mężczyzną podejrzanym o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Mieli go dowieźć do jego samochodu, który miała odebrać inna osoba. W międzyczasie otrzymali informację o piracie drogowym, który ucieka od strony Ciężkowic w kierunku Tarnowa.
Policjant Daniel S. wysiadł z samochodu i udał się na miejsce planowanej blokady drogowej w Tuchowie koło Tarnowa, pozostawiając zatrzymanego mężczyznę na chodniku obok komisariatu. Nietrzeźwy kierowca nie czekał, tylko też skierował się w stronę blokady.
W trakcie nieudanej próby zatrzymania pirata drogowego Daniel S. ze służbowej broni palnej oddał siedem strzałów w kierunku uciekającego pojazdu. Jeden z wystrzelonych pocisków trafił rykoszetem w głowę zatrzymanego nietrzeźwego kierowcy. W wyniku obrażeń mężczyzna zmarł dzień później.
Strzelał za wysoko?
Na podstawie zgromadzonych materiałów prokuratura stwierdziła, że S. użył broni w sposób nieprawidłowy i - wbrew regułom ostrożności - nie celował w dolne partie uciekającego samochodu. Oddane przez niego strzały spowodowały rozbicie szyby tylnej, we wnętrzu pojazdu znaleziono sześć pocisków, w tym jeden w zagłówku kanapy tylnej oraz fragment drugiego w zagłówku fotela kierowcy.
Według prokuratury stwierdzone punkty trafienia i ślady pocisków wskazują, że Daniel S. naraził kierującego skodą na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Samo użycie broni palnej przez funkcjonariuszy w czasie podjętej interwencji zostało uznane jako zasadne.
"Nie powinien się zbliżać do blokady"
We wtorek tarnowski sąd uniewinnił policjanta od zarzutu przekroczenia uprawnień i nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny podczas interwencji. W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że nie znalazł podstaw do stwierdzenia, że policjant nieprawidłowo użył broni służbowej. Natomiast mężczyzna, który został postrzelony po podwójnym rykoszecie, nie powinien zbliżać się do policyjnej blokady.
Jak podało Radio Kraków, w uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że na policjancie nie ciąży obowiązek pilnowania dorosłej osoby. "W ocenie sądu zabezpieczenie bezpieczeństwa przez policjanta, w tym wypadku oskarżonego polegało na tym, że odprowadził pana S. pod komisariat i kazał mu tam zostać. Wystarczyło dostosować się do tego polecenia. Zdaniem sądu na policjancie nie ciąży obowiązek pilnowania dorosłej osoby tak, żeby nie wykonywać żadnych innych czynności" - stwierdził sąd.
Wyrok jest nieprawomocny.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk