Logo Polskiego Radia
IAR
Paweł Słójkowski 25.12.2013

Turcja: dymisja trzech ministrów w związku ze skandalem korupcyjnym

Turecki minister ochrony środowiska i urbanizacji Erdogan Bayraktar podał się w środę do dymisji w związku ze skandalem korupcyjnym, który wstrząsnął rządem. Kilka godzin wcześniej rezygnację złożyli szefowie resortów gospodarki i MSW.
Turecki minister gospodarki Zafer Caglayan podał się do dymisji po aferze korupcyjnejTurecki minister gospodarki Zafer Caglayan podał się do dymisji po aferze korupcyjnejPAP/EPA/STRINGER

Bayraktar ogłosił swoją rezygnację z funkcji ministra i deputowanego oraz zaapelował do premiera Recepa Tayyipa Erdogana, by uczynił to samo. Zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii projektów budowlanych, których m.in. dotyczy zakrojone na szeroką skalę śledztwo w sprawie korupcji; dodał, że działał "za pełną wiedzą premiera".
Syn Bayraktara był na krótko zatrzymany w ramach dochodzenia w sprawie korupcji, a po przesłuchaniu zwolniony. Natomiast synowie ministrów gospodarki i spraw wewnętrznych - Zafera Caglayana i Muammera Gulera - są wśród 24 aresztowanych, którym w sobotę formalnie postawiono zarzuty.
Zakrojona na szeroką skalę operacja policyjna rozpoczęta 17 grudnia nadszarpnęła reputację premiera Erdogana i jego islamsko-konserwatywnego rządu. Dymisji ministrów domagała się opozycja. W poniedziałek tureckie media informowały, że Erdogan planuje rekonstrukcję rządu.

We wcześniejszym oświadczeniu szef resortu gospodarki, tłumacząc swoją decyzję, podkreślił: "operacja wszczęta 17 grudnia jest z pewnością odrażającym spiskiem przeciwko naszemu rządowi, naszej partii i naszemu krajowi".
Z kolei szef MSW poinformował, że 17 grudnia zwrócił się do premiera Erdogana o zwolnienie z funkcji, ale w środę "przekazał swoją decyzję na piśmie".
Wśród oskarżonych są - poza synami ministrów - biznesmeni oraz dyrektor państwowego banku Halk Bankasi (Halkbank).
Zakrojona na szeroką skalę operacja policyjna rozpoczęta 17 grudnia nadszarpnęła reputację premiera Erdogana i jego islamsko-konserwatywnego rządu. Dymisji ministrów domagała się opozycja. W poniedziałek tureckie media informowały, że Erdogan planuje rekonstrukcję rządu.

Afera korupcyjna w Turcji >>>

W marcu w Turcji mają się odbyć wybory lokalne, postrzegane jako wotum zaufania dla rządzącej od 11 lat formacji Erdogana, Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Premier Recep Tayyip Erdogan kilka dni temu nazwał śledztwo w sprawie afery "brudną operacją" wymierzoną przeciwko jego gabinetowi. Według niego, w tę prowokację zaangażowali się ambasadorowie niektórych krajów.

Szef tureckiego rządu wezwał ich, by "zajęli się swoją pracą".

- Nie musimy utrzymywać was w naszym kraju - oświadczył Erdogan.
Tureccy komentatorzy zwracają uwagę, że cała sprawa może być przejawem porachunków wewnątrz partii rządzącej między zwolennikami premiera Recepa Tayyipa Erdogana a tymi, popierającymi islamskiego naukowca Fethullaha Gulena, przebywającego na uchodźstwie w Stanach Zjednoczonych.

'' ps