Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Izabela Zabłocka 27.12.2013

Planista stanu wojennego na czele organizacji reprezentującej byłych żołnierzy

Generał Franciszek Puchała został prezesem Związku Żołnierzy Wojska Polskiego - informuje "Rzeczpospolita". - To kolejny dowód jak powoli następuje proces zmian w armii, którą odziedziczyliśmy po latach komunistycznej dyktatury - komentuje historyk IPN Antoni Dudek.
Czołgi T-55 podczas stanu wojennego w ZbąszyniuCzołgi T-55 podczas stanu wojennego w ZbąszyniuWikipedia/Jan Żołnierkiewicz

Generał Puchała był obok Ryszarda Kuklińskiego głównym planującym stan wojenny. Po ucieczce pułkownika na zachód zeznawał jako świadek w jego procesie. Należał do najbardziej zaufanych i najbliższych współpracowników Wojciecha Jaruzelskiego. Stojąc na czele Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego WP opracowywał także razem z dowództwem Układu Warszawskiego plany ataku na Zachód.

Związek Żołnierzy Wojska Polskiego to największa w Polsce organizacja byłych żołnierzy zarówno zawodowych jak i rezerwistów. Według "Rzeczpospolitej" generał Puchała został wybrany na jej prezesa pod koniec września, na zjeździe krajowym. Jego kandydatura przeszła jednomyślnie.

- Wiem, że generał Puchała uważa się za wojskowego profesjonalistę, który jedynie wykonywał polecenia i rozkazy. Taka postawa w ogóle jest charakterystyczna dla oficerów, którzy karierę zaczynali w PRL. Jednego dnia wojsko ludowe przeistoczyło się w Siły Zbrojne RP, jednak w ślad za tym nie poszła przemiana mentalna - mówi "Rzeczpospolitej " były wiceminister MON Romuald Szeremietiew.

Funkcja prezesa ZŻWP otwiera Puchale drzwi w Ministerstwie Obrony Narodowej i daje łatwiejszy dostęp do szefa MON. Minister Siemoniak przyjął generała Puchałę 13 grudnia, czyli w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Według "Rzeczpospolitej" spotkanie poświęcone było zmianom w prawie dotyczącym weteranów.

- Minister Siemoniak powinien być czujniejszy w takich sprawach - mówi dziennikowi profesor Dudek i dodaje, że wybór generała Puchały go nie dziwi. - W armii przez 45 lat obowiązywały rygorystyczne reguły selekcji i ostali się tam ludzie o określonych poglądach. Poza tym, dla większości emerytowanych wojskowych udział w stanie wojennym jest powodem do chluby - mówi historyk IPN.

Wyboru Puchały na szefa ZŻWP broni poseł SLD Tadeusz Iwiński. - W Polsce nadmierną uwagę zwraca się na historię podczas gdy powinny liczyć się kompetencje - mówi "Rzeczpospolitej".

Zobacz serwis specjalny STAN WOJENNY >>>

polskieradio.pl/Rzeczpospolita/iz