- Do wypadku doszło w drugi dzień świąt w Łowiczu. Duchowny został przesłuchany w tamtejszej Prokuraturze Rejonowej, gdzie zostały mu postawione zarzuty - mówi rzecznik łódzkiej prokuratury, Krzysztof Kopania.
- To są zarzuty spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości i zarzut dotyczący kierowania w stanie nietrzeźwości samochodem, w warunkach wcześniejszej karalności - powiedział rzecznik prokuratury. Jak wynika z pozyskanych przez nią danych, ksiądz był już wcześniej karany za takie przestępstwo.
(źródło:TVN24/x-news)
Kuria biskupia warszawsko-praska i kuria łowicka przeprosiły za wypadek. "Ta sytuacja zasługuje na potępienie i nigdy nie powinna się była wydarzyć" - napisali we wspólnym oświadczeniu kanclerz Kurii Warszawsko-Praskiej i rzecznik prasowy Kurii Łowickiej. "Żaden człowiek, ani tym bardziej kapłan, nigdy nie powinien prowadzić samochodu po spożyciu alkoholu". Sprawca wypadku mieszka w Łowiczu, ale posługę kapłańską pełni w diecezji warszawsko-praskiej.
Pani Katarzyna, potracona przez pijanego księdza/TVN24/x-news
Do wypadku doszło w pobliżu przejazdu kolejowego na ulicy 3 Maja w Łowiczu. Kobieta razem z matką i 10-letnim synem wracała z nabożeństwa. Z rozciętą głową i mocno poobijana trafiła do szpitala.
Auto uszkodziło też uliczną latarnię. Poszkodowana trafiła do szpitala, ale według policji nie została poważnie ranna. Lekarze zapowiadają, że zostanie w szpitalu około trzech dni.
Badanie alkomatem wykazało, że kierujący autem był pijany; miał niemal 2 promile alkoholu w organizmie. Policja zatrzymała mu prawo jazdy, a w piątek miał on stawić się w miejscowej komendzie.
Urszula Szymczak, Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu/TVN24/x-news
66-letni ksiądz mieszka w Łowiczu, ale posługę pełni w diecezji warszawsko-praskiej.
PAP/IAR/pp