Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki prowadzi skierniewicka prokuratura. Po tym wydarzeniu minister zdrowia zapowiedział szkolenia dla dyspozytorów pogotowia oraz opracowanie specjalnych zasad przyjmowania przez nich zgłoszeń.
<<<"Dziecko by żyło, gdyby pomoc przyszła w porę">>>
Nie czekając na wejście w życie rozporządzenia, WOŚP zaczęła drukować książeczki z algorytmami. Zgłosiło się już po nie około 80 placówek.
Trzy grupy - czerwona, żółta i zielona
Algorytmy dla WOŚP przez lata opracowywali specjaliści ratownictwa medycznego. Jest ich ponad 30, m.in. dla urazów, zawału, wypadku samochodowego. Każda z instrukcji zawiera pytania zebrane w trzy grupy - czerwoną, żółtą i zieloną. Odpowiedź "tak" na którekolwiek z "czerwonych" pytań oznacza, że dyspozytor musi wysłać do chorego karetkę na sygnale. Osoby z objawami z "zielonej grupy" można skierować do lekarza rodzinnego lub punktu nocnej pomocy medycznej.
- Dotychczas algorytmy dla dyspozytorów wprowadzali tylko ci, którzy chcieli. Nam zależało, by stały się obowiązkowe i takie same dla wszystkich - tłumaczy dr Jarosław Gucwa, jeden z autorów instrukcji.
Nie dają jasnych wytycznych?
Niektórzy dyspozytorzy poczuli się jednak upokorzeni słowami Jerzego Owsiaka o "fatalnym stanie polskiego ratownictwa medycznego". Działacze Związku Pracodawców Ratownictwa Medycznego opracowali własne instrukcje. Prezentując je, podkreślają, że nie mają nic wspólnego z WOŚP.
Materiały przygotowane przez ZPRM również zawierają listy pytań, jakie powinien zadać dyspozytor, ale nie dają jasnych wytycznych, co powinien zrobić w określonej sytuacji. - Nie spełniają one wymogów rozporządzenia - mówi Anna Zawiślak z WOŚP.
"Nie można narzucać nowych obowiązków"
Ministerstwo Zdrowia ociągało się z wprowadzeniem jednorodnych, obowiązkowych algorytmów. Tłumaczono, że konsultantom krajowym nie można narzucać nowych obowiązków.
- W rzeczywistości ministerstwo nie chce brać odpowiedzialności za pracę dyspozytorów. Chodzi też o pieniądze. Jeśli obowiązywałyby jedne algorytmy dla wszystkich, to nikt inny nie zarobi już na opracowaniu kolejnych - tak skomentował to jeden z ekspertów WOŚP.
Ostatecznie ministerstwo zdecydowało jednak, że pogotowia będą musiały wprowadzić algorytmy od lipca - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
gazeta.pl,kh