Prześladowanie Polaków na Litwie. Polscy europosłowie krytykują Wilno

Podczas debaty podsumowującej półroczne przewodnictwo Litwy w Parlamencie Europejskim polscy posłowie zgodnie krytykowali politykę Litwy wobec mniejszości polskiej. Zwracając się do prezydent Litwy Dali Grybauskaite podkreślali, że jej kraj należący do Rady Europy, łamie wszelkie europejskie konwencje dotyczące traktowania mniejszości narodowych.
Joanna Skrzydlewska i Tomasz Poręba przypomnieli, że na wniosek pełnomocnika litewskiego rządu nałożono drakońskie kary za używanie tablic informacyjnych w języku polskim na prywatnych posesjach oraz że nie jest dozwolone stosowanie dwujęzycznych nazwisk.
Prezydent Dalia Grybauskaite odpowiedziała lakonicznie, iż jej kraj w pełni stosuje międzynarodowe konwencje. Zwracając się do posła Waldemara Tomaszewskiego z PiS apelowała, by nie szkalował dobrego imienia Litwy.

Demonstracyjne opuszczenie Sejmu

W poniedziałek posłowie litewskiego Sejmu z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie demonstracyjnie wyszli z sali posiedzeń podczas uroczystości z okazji Dnia Obrońców Niepodległości. Opuścili salę, gdy na mównicę wszedł Vytautas Landsbergis - pierwszy przywódca Litwy po odzyskaniu niepodległości.

Polacy chcieli zaprotestować w ten sposób przeciwko zwłoce w przyjmowaniu ustawy o mniejszościach narodowych.
Frakcja polska w swym oświadczeniu napisała, że opuszcza salę podczas przemówienia Landsbergisa "w związku z zaistniałą sytuacją, poniżającą godność człowieka", i ignorowaniem praw obywateli do używania w życiu publicznym języka ojczystego obok języka państwowego.
pp/IAR