Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 14.01.2014

Krwawe referendum w Egipcie. Zginęło kilkanaście osób

11 osób zginęło, 28 zostało rannych w pierwszym dniu referendum konstytucyjnego w Egipcie. Głosowanie nad projektem nowej ustawy zasadniczej trwa przy wzmożonych środkach ostrożności.
Na obrzeżach Kairu przed jednym z lokali wyborczych wybuchła bomba (PAPEPAAHMED TARANAALMASRY ALYOUM)Na obrzeżach Kairu przed jednym z lokali wyborczych wybuchła bomba (PAP/EPA/AHMED TARANA/ALMASRY ALYOUM)PAP/EPA/AHMED TARANA/ALMASRY ALYOUM
Posłuchaj
  • Krwawe referendum w Egipcie - korespondencja z Kairu Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

Jak relacjonuje z Kairu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, porządku na ulicach egipskich miast i przed lokalami wyborczymi pilnuje 350 tysięcy policjantów i żołnierzy. Mimo to, doszło do zamieszek i incydentów.

Swój głos oddali już rządzący Egiptem prezydent i premier. Państwowa telewizja pokazała też dowódcę armii generała Abdela Fataha al-Sisi, który gospodarsko wizytował jeden z lokali wyborczych i zachęcał funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, by pracowali dla dobra Egiptu. To właśnie al-Sisi uważany jest za najbardziej wpływową obecnie osobę w Egipcie.

Przeciwnikom konstytucji  nie podoba się, że daje ona znaczne uprawnienia wojsku i ogranicza swobody obywatelskie. Islamiści twierdzą, że nowa ustawa oznacza powrót do ery Mubaraka.

Jak dotąd, frekwencja w głosowaniu jest trudna do określenia. Wysłannik Polskiego Radia informuje, że kolejki chętnych ustawiają się przed lokalami w centrum Kairu, ale już na obrzeżach miasta niewielu chce zagłosować. Większość z tych, którzy przyszli do lokali, głosuje na "tak".

''IAR/aj