Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 18.01.2014

Bliźnięta zmarły tuż przed cesarskim cięciem. Winny szpital?

Prokuratura zajęła się sprawą utraty bliźniaczej ciąży przez pacjentkę włocławskiego szpitala. Minister zdrowia zapowiada kontrole.
Ministerstwo Zdrowia zleciło skontrolowanie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku, w związku ze śmiercią nienarodzonych bliźniątMinisterstwo Zdrowia zleciło skontrolowanie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku, w związku ze śmiercią nienarodzonych bliźniątPAP/Tytus Żmijewski
Posłuchaj
  • Prokuratura bada sprawę utraty bliźniaczej ciąży. O szczegółach Piotr Stawicki, szef rejonowej prokuratury we Włocławku (IAR)
  • Rzecznik Ministerstwa Zdrowia: będą kontrole we włocławskim szpitalu (IAR)
  • Ojciec bliźniąt, które zmarły w 8. miesiącu ciąży o wydarzeniach we włocławskim szpitalu (IAR)
Czytaj także

Kobieta miała urodzić przez cesarskie cięcie w czwartek. Ze względu na brak specjalisty, zabieg przesunięto na następny dzień. W międzyczasie stwierdzono zgon nienarodzonych dzieci.

Ojciec dzieci twierdzi, że to wynik zaniedbań ze strony szpitala. W jego ocenie lekarze w porę nie przystąpili do cesarskiego cięcia i właśnie dlatego dzieci umarły.

Lekarz: nie ma osoby kompetentnej

Matka bliźniąt przebywała w szpitalu przez dwa tygodnie, na przełomie grudnia i stycznia, z powodu komplikacji ciąży. Opuściła lecznicę tydzień temu, ale zgodnie z zaleceniami zgłosiła się ponownie w czwartek, zaniepokojona gwałtownymi skokami ciśnienia.

- Przybyliśmy z żoną do szpitala, w którym miało być wykonane cesarskie cięcie. Pani doktor stwierdziła, że nie ma osoby kompetentnej, która może to wykonać i przełożyła cesarskie cięcie na piątek. W nocy stała się tragedia. O godzinie 24 jeszcze były ruchy płodów, po dwóch godzinach dzieci zmarły - mówi ojciec bliźniąt. - Nikt mi nie udziela odpowiedzi dlaczego, a ja chcę to wiedzieć. Zawiadomiłem prokuraturę i media - dodaje.

TVN24/x-news

Szpital: doszło do nagłego obumarcia ciąży

Dyrekcja szpitala we Włocławku ograniczyła się na razie do krótkiego komunikatu, w którym informuje, że doszło do nagłego obumarcia bliźniaczej ciąży, z przyczyn w tej chwili nieznanych. Szpital wszczął już wewnętrzne postępowanie w tej sprawie.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował na twitterze, że sprawą zajmą się: konsultant krajowy ds. ginekologii, konsultant wojewódzki ds. ginekologii oraz Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Minister zdrowia zlecił szczegółową kontrolę placówki oraz pracy personelu medycznego. Wyjaśnianiem sprawy zajmują się konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii i położnictwa, a także konsultanci wojewódzcy w dziedzinie neonatologii, ginekologii i radiologii; dodatkową kontrolę przeprowadzają także NFZ i wojewoda - powiedział rzecznik resortu Krzysztof Bąk. - Jest to bulwersująca sprawa i trzeba ją dokładnie wyjaśnić - dodał Bąk.

Zabezpieczono dokumentację medyczną

Piotr Stawicki, szef rejonowej prokuratury we Włocławku, powiedział na antenie TVP Info, że została już zabezpieczona dokumentacja medyczna. Dopiero po ewentualnym wszczęciu postępowania, prokuratura podejmie dalsze czynności. Na razie sprawą zajęła się policja.

Jak powiedział Piotr Stawicki, niezbędna będzie sekcja zwłok dzieci oraz liczne przesłuchania, w tym personelu medycznego i członków rodziny.

Kobieta znajduje się pod opieką psychologa

Stan zdrowia matki, 33- letniej mieszkanki Włocławka, lekarze określają jako dobry. Kobieta jest jednak załamana psychicznie. W tej chwili znajduje się pod opieką psychologa. Małżeństwo ma 7-letniego syna. Od pięciu lat starało się o drugie dziecko.

Czytaj też<<<Dochodzenie w sprawie śmierci niemowlęcia. Dziecko 3 godziny czekało na karetkę>>>

IAR,PAP,kh