Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 24.01.2014

Genewa: syryjskie władze i opozycja przy jednym stole?

W Genewie wznowiona zostanie syryjska konferencja pokojowa. Negocjator ONZ Lakhdar Brahimi chciałby doprowadzić do stworzenia rządu jedności narodowej, ale wiadomo, że jest to nierealne.
Rozmowy w Szwajcarii mogą potrwać nawet tydzień, ale mało kto wierzy w ich sukcesRozmowy w Szwajcarii mogą potrwać nawet tydzień, ale mało kto wierzy w ich sukcesPAP/EPA/JEAN-MARC FERRE
Posłuchaj
  • Syryjskie władze i grupy opozycji mają usiąść przy jednym stole - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
  • Syryjscy uchodźcy nie wierzą w Genewę - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

W środę w szwajcarskim Montreux obok delegacji z Syrii do stołu rozmów usiedli przedstawiciele 40 państw. Już wtedy widać było, że o jakiekolwiek porozumienie będzie niezwykle trudno.

<<<Ruszyły rozmowy pokojowe ws. Syrii: trudne początki>>>

Syryjski rząd oskarżał opozycję i ościenne kraje o wspomaganie terroryzmu. Wykluczał też dymisję Baszara al-Asada. A opozycja takiej dymisji się domagała. - Apeluję, aby rząd Asada przekształcił się w przejściowy rząd. Będzie to pierwszy krok na drodze do nowej Syrii - mówił szef Syryjskiej Koalicji Narodowej Ahmad Dżarba.

Nie ma nadziei na polityczne porozumienie?

Eksperci mają jednak nadzieję, że mimo wszystko konferencja przyniesie choćby drobny rezultat. - Nie ma nadziei na polityczne porozumienie. Walczące strony mogą jednak zgodzić się na jakieś małe, miejscowe zamieszenie broni, co pozwoliłoby łatwiej dotrzeć pomocy humanitarnej do ludzi potrzebujących - przekonuje w rozmowie z Polskim Radiem analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Patrycja Sasnal.

Dyplomaci szacują, że rozmowy w Szwajcarii mogą potrwać nawet tydzień, ale mało kto wierzy w ich sukces. Nie wiadomo, czy ewentualne porozumienie w Genewie będzie respektowane. Do Szwajcarii nie przyjechali bowiem opozycjoniści, którzy walczą w Syrii z Asadem, ale działacze będący na emigracji.

- Paradoksem tej konferencji jest to, że jest to konferencja pokojowa na temat Syrii, a z samej Syrii przyjeżdża jedynie 16 osób i są to przedstawiciele reżimu Baszara al-Assada. Z opozycji, która jest w Syrii nie przyjeżdża nikt - mówi Sasnal.

ONZ wycofał zaproszenie dla Iranu

W spotkaniu nie uczestniczy też Iran, główny sojusznik Assada w regionie, mimo, że wcześniej przedstawiciele władz w Teheranie byli zaproszeni przez samego Ban Ki Muna. Ostatecznie pod naciskiem USA i syryjskiej opozycji, ONZ wycofał zaproszenie dla Iranu.

Rozmowy pokojowe ws. sytuacji w Syrii, zwane Genewa 2, ruszyły w szwajcarskim Montreaux. ENEX/x-news

Syryjscy uchodźcy stracili nadzieję

Większość z tych, którzy uciekli z ogarniętego wojną domową kraju nie wierzy, że rozpoczęte w Szwajcarii rozmowy pokojowe przyniosą jakikolwiek rezultat.

Um Omar mieszka w obozie uchodźców Zatari w Jordanii. To drugi pod względem wielkości obóz uciekinierów na świecie. Syryjka przyjechała tu z całą swoją rodziną i straciła nadzieję na lepsze życie. - Mamy już tego wszystkiego dosyć. Śmierć jest łatwiejsza niż takie cierpienie. Modlimy się o śmierć, bo nie będzie już wtedy biedy i głodu - mówi Um.

Wielu Syryjczyków, którzy są uchodźcami oglądało środowe rozpoczęcie rozmów w Szwajcarii. Ale większość z nich nie śledzi już rozmów z zapartym tchem. - Nie mamy już nadziei, że to spotkanie coś zmieni. Nasza nadzieja jest już tylko w Bogu - mówi Ahmed, mieszkający w Zatari.

Wojna domowa w Syrii

Wspólnota międzynarodowa od wielu miesięcy bezskutecznie próbuje zakończyć wojnę domową w Syrii. W 2012 roku zorganizowano w Genewie pierwszą konferencję pokojową, ale jej ustalenia dotąd nie zostały wprowadzone w życie.

Syryjska wojna domowa trwa już niemal trzy lata. Pochłonęła co najmniej 130 tysięcy ofiar i wygnała z domów niemal 7 milionów osób. 2 miliony 300 tysięcy ma status uchodźcy. Wielu z nich żyje w obozach, gdzie trudno zapewnić im nawet podstawowe potrzeby.

Czytaj też<<<Spięcia na syryjskiej konferencji pokojowej w Szwajcarii>>>

IAR,PAP,kh

''