Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 02.02.2014

Protest w Moskwie. "Nie będzie wolności - będzie Majdan!"

Kilka tysięcy stronników antykremlowskiej opozycji przemaszerowało w niedzielę przez centrum stolicy Rosji. Domagali się uwolnienia więźniów politycznych i popierali opozycję na Ukrainie.
Opozycja znowu na ulicach Moskwy. Domaga się wolności dla więźniów politycznych i popiera kijowski MajdanOpozycja znowu na ulicach Moskwy. Domaga się wolności dla więźniów politycznych i popiera kijowski Majdan PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Galeria Posłuchaj
  • Według różnych źródeł, od dwóch do 8 tysięcy mieszkańców stolicy Rosji wzięło udział w opozycyjnym marszu "O wolność" - relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR
Czytaj także

"Nie będzie wolności - będzie Majdan!", "Rosja będzie wolna!" i "Tam gdzie są więźniowie polityczni, tam nie ma miejsca dla olimpiady" - głosiły transparenty niesione przez manifestantów.

Nad ich głowami unosiły się sztandary ruchu Solidarność, Republikańskiej Partii Rosji-Partii Wolności Narodowej (Parnas) i Frontu Lewicy, a także flagi państwowe Ukrainy.

Głównym postulatem protestujących było natychmiastowe uwolnienie opozycjonistów, zatrzymanych w maju 2012 roku na placu Bołotnym w Moskwie, podczas rozruchów w przededniu inauguracji prezydentury Władimira Putina. - To wszystko działo się na moich oczach i zapewniam, że oskarżenia wobec tych ludzi są bezpodstawne. Policja prowokowała zajścia, a ludzie w niczym nie byli winni - przekonywali uczestnicy marszu "O wolność".

Wśród demonstrantów byli przywódcy opozycji, w tym były premier Michaił Kasjanow i były wicepremier Borys Niemcow.

6 maja 2012 roku na placu Bołotnym naprzeciwko Kremla doszło do starć sił specjalnych policji OMON z opozycjonistami, którzy żądali odejścia Putina, a także przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. W manifestacji wzięło udział około 15 tys. ludzi.

Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni. Według Komitetu Śledczego FR obrażeń doznało 82 policjantów. W stan oskarżenia w sprawie udziału w zajściach łącznie postawiono 29 osób. Grozi im do 8 lat kolonii karnej.

Akcja OMON przeciwko manifestantom 6 maja 2012 / You Tube

Przed sądem rejonowym w Moskwie dobiega końca proces ośmiorga zatrzymanych. Prokurator żąda dla nich 5 do 6 lat łagru.

Opozycjoniści, obrońcy praw człowieka i aktywiści niezależnych od Kremla organizacji pozarządowych uważają "sprawę bołotną" za polityczną, a starcia policji z demonstrantami - za sprowokowane działaniami władz. Ich zdaniem celem represji jest zastraszenie przeciwników polityki Putina.

IAR/PAP/iz

''