Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 07.02.2014

Podsłuchane rozmowy dyplomatów. To polityczna gra Rosji?

Ukraińscy eksperci są przekonani, że za opublikowaniem rozmów amerykańskich dyplomatów stoją rosyjskie służby specjalne.
Posłuchaj
  • Politolog Wołodymyr Fesenko: Nagrały służby specjalne, umieścili w internecie funkcjonariusze lub osoby z nimi współpracujące, po to żeby doprowadzić do kłótni między Brukselą a Waszyngtonem
  • Politolog Wadym Karasiow: Po drugie, chodzi o skłócenie opozycji, bo tam jest mowa o Tiahnyboku, Kliczce, Jaceniuku. Po trzecie, ma to sprowokować Rosję do aktywniejszych działań na Ukrainie
  • Radosław Sikorski: szanuję i lubię bezpośredni styl Victorii Nuland (IAR)
  • Premier Donald Tusk: na Ukrainie przeważa bezradność (IAR)
Czytaj także

W serwisie YouTube ukazało się nagranie rozmowy asystentki amerykańskiego sekretarza stanu, Victorii Nuland, z amerykańskim ambasadorem w Kijowie Geoffreyem Pyattem. Dotyczyła ona strategii współpracy z przywódcami ukraińskiej opozycji.

Nuland mówi, że w rozwiązanie kryzysu na Ukrainie powinna się włączyć ONZ i w niecenzuralnych słowach radzi, by nie zawracać sobie głowy Unią. Padają słowa : "p...ć Unię Europejską" ("fuck the EU"), a ambasador Pyatt, zgadzając się z nią, odpowiada: "musimy to jakoś trzymać w ryzach".

Ambasador dodaje, że gdy zacznie się rysować polityczne rozwiązanie konfliktu, Rosjanie podejmą zakulisowe działania, aby je storpedować.
Nuland mówi także ambasadorowi, że Witalij Kliczko, jeden z przywódców ukraińskiej opozycji, nie powinien wejść do nowego rządu Ukrainy. - Nie sądzę, że to dobry pomysł - podkreśla. Wskazuje z kolei innego przywódcę Majdanu, Arsenija Jaceniuka, jako osobę z doświadczeniem w rządzeniu i wyraża opinię, iż Kliczko i Ołeh Tiahnybok powinni pozostać "na zewnątrz".


Agencja TVN/x-news

Nuland przeprosiła
Kto pierwszy wrzucił nagranie do sieci, nie wiadomo. Jak twierdzi agencja Interfax, jedną z pierwszych osób, które udostępniły tę rozmowę, był doradca wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina - Dmitrij Łoskutow. Ten poinformował, że „opublikował zapis rozmowy na swoim blogu, już po tym, gdy zrobili to inni”.
Na ten wątek zwraca uwagę strona amerykańska, która pokusiła się o komentarz do przecieku. Rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Jen Psaki nie zakwestionowała autentyczności nagrań i zasugerowała, że może za nimi stać Rosja. Dodała, że Victoria Nuland przeprosiła partnerów z Unii za ujawnione, niecenzuralne wyrażenia. Zaprzeczyła, że Waszyngton chce reżyserować dalszy ciąg wydarzeń na Ukrainie. Dodała, że nie ma nic dziwnego w rozmowach dyplomatów o tym co się dzieje na świecie.
Przedstawiciele Unii Europejskiej oświadczyli, że nie będą komentować "przecieków".

Ukraińscy eksperci winią Rosję

Ukraińscy eksperci są przekonani, że za opublikowaniem rozmów dyplomatów stoją rosyjskie służby specjalne. Zwracają uwagę, że zdolni do takich działań są tylko profesjonaliści.
Politolog Wołodymyr Fesenko podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem, że celem opublikowania rozmów było przede wszystkim skłócenie Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>
Politolog Wadym Karasiow powiedział, że Rosjanie chcieli też pokazać dowód na to, iż Zachód ingeruje w wewnętrzne sprawy Ukrainy. Miało też chodzić o skłócenie opozycji, ponieważ w rozmowach przewijają się nazwiska jej liderów: Tiahnyboka, Kliczki, Jaceniuka. Ma to też sprowokować Rosję do aktywniejszych działań na Ukrainie.

W Unii zawrzało

Oficjalnie Bruksela nie reaguje. Komisja Europejska odmawia komentarza. Natomiast podsłuchy, dosadny przekaz i krytykę Unii za jej działania na Ukrainie chętnie komentują, w przeciwieństwie do Brukseli, europejscy politycy.

Rzeczniczka niemieckiego rządu Christiane Wirtz podkreśliła, że kanclerz Angela Merkel docenia działalność szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton, która przewodzi staraniom Unii o pośredniczenie między prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem a jego przeciwnikami.
- Kanclerz uważa uwagi Nuland za absolutnie nie do przyjęcia i pragnie podkreślić, że pani Ashton wykonuje znakomitą pracę i UE w dalszym ciągu będzie podejmować starania, mające na celu uspokojenie sytuacji na Ukrainie - powiedziała Wirtz.
W związku z przeciekiem nagrania przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz ostro skrytykował podsłuch, stosowany przez służby wywiadowcze. - Niebezpieczne jest to, że przekonujemy się codziennie na nowo, iż w tym zdigitalizowanym świecie tajnych służb nie ma niczego, co można by jeszcze uznać za chronione - powiedział agencji dpa.
Schulz odnotował przeprosiny Nuland, ale powiedział, że jej dobór słów jest niegodny dyplomatki.

Tusk i Sikorski bagatelizują

Donald Tusk przypomniał dziś na konferencji w Sejmie, że była to prywatna rozmowa, a w tych padają luźne uwagi. Szef rządu przyznał, że pod względem skuteczności działania na Ukrainie nikt nie może mieć powodów do zadowolenia - ani Unia Europejska, ani Stany Zjednoczone, ani przywódcy Ukrainy czy przedstawiciele Majdanu.

Z kolei szef MSZ Radosław Sikorski powiedział: - Szanuję i lubię bezpośredni styl Victorii Nuland.

Dodał, że z całej rozmowy wynika troska o Ukrainę.

W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie Sikorski zaznacza, że wszystko wskazuje na to, iż nie jest to przeciek z Narodowej Agencji Wywiadowczej USA. - To może sugerować, że jakieś inne kraje, na przykład w naszym regionie, które szczególnie interesują się Ukrainą, podsłuchują obcych dyplomatów - powiedział.
Minister nie zgodził się z opinią, że USA nie liczą się z Europą. Przypomniał też, że Nuland przeprosiła za swoje słowa.
W ocenie Radosława Sikorskiego, cel przecieku był stricte polityczny i nie powinniśmy się dać temu zmanipulować.

''

IAR, PAP, bk