Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 11.02.2014

Rocznica abdykacji papieża. "To był akt odwagi"

Benedykt XVI nosił się z myślą o abdykacji od połowy 2012 roku i chciał to ogłosić na Boże Narodzenie - powiedział były sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone, który nakłonił niemieckiego papieża, by jeszcze z tym poczekał.
Benedykt XVIBenedykt XVIprezydent.pl/Wikimedia Commons

Według relacji włoskiego kardynała, Benedykt XVI obawiał się, że nie podoła podróży do Brazylii, na Światowe Dni Młodzieży w Rio de Janeiro, w lipcu 2013 roku. Mówił, że jest na to za stary, ujawnia Bertone, twierdząc, że był wówczas jedyną osobą, którą Ratzinger wtajemniczył w swoje plany.

Sekretarz stanu przekonał papieża, by się z tym nie spieszył; miał się ukazać ostatni tom pracy o życiu Jezusa, a potem było Boże Narodzenie. Benedykt XVI postanowił w końcu, że nieodwołalnie ogłosi swą abdykację w uroczystość Matki Bożej z Lourdes, 11 lutego 2013 roku.

Kardynał Bertone zaprzecza, jakoby przyczynił się do tego skandal przecieków poufnych dokumentów z kancelarii papieża, tzw. Vatileaks. Ubolewa jednocześnie, że nie był w stanie mu się przeciwstawić.

Apel na Twitterze

Papież Franciszek wezwał wiernych do modlitwy za Benedykta XVI. Swemu poprzednikowi papież dedykował wpis na Twitterze.

/

Na obserwowanym przez ponad 11 milionów osób profilu Franciszka na popularnym portalu zamieszczono jego słowa: "Dziś zapraszam was do wspólnej modlitwy za Jego Świątobliwość Benedykta XVI, człowieka wielkiej odwagi i pokory".

"To był akt odwagi"

Ustąpienie Benedykta XVI nie było ucieczką, ale decyzją podjętą z wielką odpowiedzialnością - powiedział w pierwszą rocznicę ogłoszenia rezygnacji papieża jego osobisty sekretarz arcybiskup Georg Gaenswein. Przyznał, że był to szok dla wszystkich.
W wywiadzie dla włoskiego radia RAI abp Gaenswein, który mieszka w rezydencji emerytowanego papieża i jest jednocześnie Prefektem Domu Papieskiego Franciszka, ujawnił w jaki sposób dowiedział się wcześniej o zamiarze Benedykta XVI. - Zakomunikował mi tylko swój zamysł, refleksję, ale i decyzję i ja natychmiast zrozumiałem - opowiedział.

Arcybiskup Gaenswein przyznał, że jego pierwszą reakcją na wiadomość o planach abdykacji papieża były skierowane do niego słowa: "Ojcze Święty, ależ to niemożliwe".

- Podjęta przez niego decyzja dojrzała w nim po długiej refleksji, modlitwie. Nic nie można już było zrobić - podkreślił niemiecki dostojnik. - Najważniejsze - jak dodał - jest to, by dobrze zrozumieć, że był to akt odwagi, że to nie była ucieczka, lecz decyzja podjęta z wielką odpowiedzialnością - dodał.
Arcybiskup Gaensein pytany o to, czy postanowienie Benedykta XVI może stanowić precedens na przyszłość zapewnił: "Papież Benedykt nie zrobił nic, by wpłynąć na swych następów". - Oczywiście wraz z aktem abdykacji wskazał nowy fakt, który musi być szanowany - dodał.

Przed południem 11 lutego 2013 roku podczas konsystorza Benedykt XVI ogłosił, że ustępuje z powodu wieku i postępującego braku sił. Posługę zakończył 28 lutego. Jego następcą został kardynał Jorge Mario Bergoglio z Argentyny, który przyjął imię Franciszek.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

Zobacz serwis specjalny - Jan Paweł II >>>

IAR/PAP, to

''