Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 12.02.2014

Jaceniuk po spotkaniu z unijnym komisarzem: Europejczycy są z nami

- UE gotowa jest wesprzeć Ukrainę, jednak zależy to od gotowości prezydenta Wiktora Janukowycza do współpracy z opozycją - oświadczył lider protestujących Arsenij Jaceniuk po spotkaniu ze Sztefanem Fuele.
Unijny komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa podczas rozmów z przedstawicielami ukraińskiej opozycjiUnijny komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa podczas rozmów z przedstawicielami ukraińskiej opozycjiPAP/EPA/ANDREW KRAVCHENKO

- Europejczycy są z nami i wszystko zależy od tego, czy Janukowycz rozumie, w jakiej sytuacji znajduje się dziś Ukraina i jakie będą następstwa, jeśli nie podejmie on odpowiednich decyzji - powiedział ukraiński polityk.

Unijny komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa rozmawiał z Jaceniukiem oraz przywódcą partii Udar Witalijem Kliczką i szefem nacjonalistycznej Swobody Ołehem Tiahnybokiem tuż po przylocie do Kijowa, gdzie pozostanie do czwartku. Komisarz UE będzie próbował znaleźć drogę rozwiązania kryzysu politycznego, który nęka Ukrainę od listopada.

"Umowa nie jest ostatecznym celem"

Arsenij Jaceniuk przypomniał o dokumencie przyjętym w poniedziałek przez ministrów spraw zagranicznych państw unijnych, w którym uznano, że umowa stowarzyszeniowa nie jest ostatecznym celem relacji między Ukrainą a UE. Zebrani w Brukseli ministrowie zapewnili także, że Unia gotowa jest do wspierania reform, które są warunkiem międzynarodowej pomocy dla Ukrainy.

- To wsparcie będzie złożone z pakietu politycznego i gospodarczego - powiedział. Jak wyjaśnił, pakiet gospodarczy to program stabilizacji sytuacji finansowej, który nie pozwoli Ukrainie na bankructwo, zaś polityczny ma doprowadzić do uspokojenia nastrojów między dwoma stronami trwającego w jego kraju konfliktu. - Chcemy usłyszeć od Janukowycza, czy jest gotów do zmian - podkreślił lider ukraińskiej opozycji.

Ukraińska opozycja deklaruje, że gotowa jest do przejęcia odpowiedzialności za państwo pod warunkiem, że ekipa Janukowycza zgodzi się na przywrócenie zapisów konstytucji z 2004 roku. Oznacza to ograniczenie uprawnień prezydenta przy jednoczesnym rozszerzeniu kompetencji parlamentu.

Stronnictwo prezydenta gra na zwłokę?

Rządząca Partia Regionów, której Janukowycz jest honorowym przewodniczącym, zgadza się na zmiany w ustawie zasadniczej, ale chce, by były one wprowadzane zgodnie z obowiązującymi procedurami. Szef frakcji ugrupowania prezydenckiego w parlamencie Ołeksandr Jefremow ocenił niedawno, że zmiany w konstytucji mogą wejść w życie nie wcześniej niż w październiku.

W opinii oponentów Janukowycza oświadczenie to oznacza, iż stronnictwo prezydenta gra na zwłokę licząc, że uczestnicy trwających od listopada protestów przeciwko obecnym władzom z czasem opuszczą barykady w centrum Kijowa.

Protesty w Kijowie

Ukraińcy protestują na kijowskim Majdanie od 21 listopada. Powodem była rezygnacja władz z podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Po brutalnym użyciu siły wobec demonstrantów, Ukraińcy zaczęli domagać się wcześniejszych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Janukowycz zdymisjonował pod koniec stycznia gabinet Mykoły Azarowa - wciąż jednak nie wyznaczył nowego premiera. Obowiązki szefa rządu sprawuje Serhij Arbuzow, a członkowie gabinetu wypełniają swoje obowiązki do czasu powołania ich następców.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>

IAR,PAP,kh

''