Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 19.02.2014

Donald Tusk: będę wzywał UE do wprowadzenia sankcji wobec Ukrainy

Premier mówił w Sejmie, że Ukrainie grozi postępująca anarchizacja lub wojna domowa.
Premier Donald Tusk przedstawia informację nt. sytuacji na Ukrainie podczas posiedzenia SejmuPremier Donald Tusk przedstawia informację nt. sytuacji na Ukrainie podczas posiedzenia SejmuPAP/Rafał Guz
Galeria Posłuchaj
  • Premier Donald Tusk: nie będziemy obojętni na te zdarzenia (IAR)
  • Premier Donald Tusk: dla Polski rzeczą najważniejsza jest skuteczna "europeizacja" polityki polsko-ukraińskiej
Czytaj także

- Będę dzisiaj, rozmawiając z szefami największych państw europejskich i instytucji europejskich, jednoznacznie wzywał do wprowadzenia sankcji, o których nieśmiało w Europie mówiono, a więc sankcji, które powinny dotknąć sprawców ukraińskiego nieszczęścia, sankcji osobistych i finansowych - powiedział Donald Tusk, przedstawiając w Sejmie informację o sytuacji na Ukrainie.
Premier dodał, że nie wierzy w zmianę zachowania władz na Ukrainie pod wpływem restrykcji, ale - jak oszacował - "ważniejsza staje się potrzeba ludzi", takiego gestu potrzebują ofiary zamieszek na Ukrainie.

Szef rządu powiedział, że nie ma lepszego wyjścia dla Ukrainy niż próba budowania kompromisu, ale obecnie ten scenariusz staje się coraz mniej realny.
- Problem polega na tym, że alternatywne scenariusze są dramatycznie złe dla Ukrainy i dla Polski, bo jeśli nie próba porozumiewania się podstawowych sił politycznych na Ukrainie to co w zamian? Postępująca anarchizacja z groźbą rozpadu państwa lub gorąca wojna domowa, której być może pierwsze godziny obserwujemy właśnie w Kijowie - zaznaczył szef rządu.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Donald Tusk mówił, że Polsce zależy na Ukrainie w obrębie struktur europejskich. Dodał, że rozwój wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów będzie miał wpływ na sytuację w naszym regionie i na nasze bezpieczeństwo. Ze względów geograficznych, politycznych jak i historycznych.


TVN24/x-news

Według premiera, stanowisko wobec działań władz w Kijowie powinno być jednolite - zarówno w Polsce, jak i na arenie europejskiej. Jak mówił, w obliczu tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, nie stać nas na jałowy konflikt. Przypomniał, że wydarzenia na Ukrainie mają bezpośredni związek z unijnymi aspiracjami ukraińskiego społeczeństwa. Donald Tusk podkreślił, że Polska stoi przed wielkim, historycznym zadaniem: chodzi o skuteczną "europeizację" polityki polsko-ukraińskiej.

Majdan w ogniu. Już 25 osób nie żyje [relacja]>>>
Jak zaznaczył szef rządu, Polacy nie są obojętni na dramatyczne wydarzenia, które dzieją się na naszych oczach. Mamy bowiem podobne do Ukraińców doświadczenia historyczne.

TVN24/x-news

25 ofiar śmiertelnych - to oficjalny bilans ofiar starć w Kijowie, podany przez ukraińskie ministerstwo zdrowia. Według tego samego źródła, w szpitalach ma przebywać 241 osób, w tym 79 milicjantów i pięciu dziennikarzy. Tamtejsze MSW podaje z kolei, że wśród zabitych jest dziewięciu funkcjonariuszy milicji.
Jak donosi specjalny wysłannik Polskiego Radia Paweł Buszko, wszystkie te liczby mogą być zaniżone, bo w chaosie, jaki panuje w stolicy Ukrainy, trudno o szczegółowe i wiarygodne statystyki. Opozycyjne źródła mówią o nawet 60 zabitych i tysiącu rannych.

IAR, PAP, bk