Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 20.02.2014

Zakaz wjazdu na teren UE dla ludzi władzy Ukrainy

Unia Europejska nałożyła sankcje na Ukrainę. Kara dotyczy osób odpowiedzialnych za rozlew krwi. Ostateczną decyzję podjęli ministrowie spraw zagranicznych Wspólnoty na nadzwyczajnym spotkaniu w Brukseli.

- Zdecydowano, by działać bardzo szybko, w najbliższych godzinach, w sprawie zakazu wiz i zamrożenia aktywów tym, którzy dopuścili się przemocy - powiedziała dziennikarzom włoska minister spraw zagranicznych Emma Bonino.

Starcia na Ukrainie [relacja]

Według niej, obradujący w Brukseli ministrowie konsultowali się w tej sprawie ze swoimi kolegami, którzy przebywają w Kijowie.
Sankcje obejmą zakaz wjazdu na teren Unii dla osób odpowiedzialnych za przemoc w Kijowie i zamrożenie ich aktywów finansowych. Sporządzenie listy osób, które zostaną objęte sankcjami ministrowie zlecili unijnej służbie działań zewnętrznych. Według dyplomatów skala sankcji będzie jednak uzależniona od dalszego rozwoju wydarzeń na Ukrainie.

Wprowadzono zakaz na dostawy na Ukrainę sprzętu wykorzystywanego do tłumienia represji. Na razie nie zdecydowano się na wprowadzenie embarga na dostawy broni.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton poinformowała, że sankcje będą wdrażane w zależności od rozwoju sytuacji w tym kraju. - W świetle pogarszającej się sytuacji zdecydowaliśmy, że natychmiast musimy przyjrzeć się ukierunkowanym sankcjom - powiedziała Ashton.
Poinformowała, że ministrowie zwrócili się do odpowiednich instytucji Rady UE (jak grupy robocze), "by natychmiast podjęły niezbędne przygotowania". - Wprowadzanie w życie tych kroków będzie zależało od rozwoju sytuacji na Ukrainie - dodała.
Według Ashton kluczowe znaczenie ma misja ministrów Polski Radosława Sikorskiego, Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera i Francji Laurenta Fabiusa, którzy z ramienia Ashton prowadzą w Kijowie rozmowy z prezydentem Wiktorem Janukowyczem i przedstawicielami opozycji.

Nałożenie sankcji może zmusić władze Ukrainy do rozmów>>>

Od rana w czwartek dochodzi w Kijowie do zamieszek między demonstrantami a siłami rządowymi. Zginęło kilkadziesiąt osób. Straty są po obu stronach. Protestujący i funkcjonariusze MSW oskarżają się o prowokacje i spowodowanie starć.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

IAR/PAP/asop

''