Logo Polskiego Radia
IAR
Izabela Zabłocka 24.02.2014

Sikorski: jedyną demokratyczną władzą na Ukrainie jest parlament

Polska szanuje decyzje podejmowane przez Radę Najwyższą Ukrainy - oznajmił Minister Spraw Zagranicznych. Przypomniał, że w obecnej sytuacji w tym kraju mandat społeczeństwa ma jedynie parlament.
Posłuchaj
  • Jedyną demokratyczną władzą na Ukrainie jest obecnie parlament. Tak uważa polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski/IAR
Czytaj także

W Kijowie nie ma jeszcze nowego premiera. Ma być wskazany do wtorku. Obowiązki głowy państwa pełni przewodniczący Rady Najwyższej. Wszyscy deputowani obecnej kadencji pochodzą z wyborów powszechnych.

W sobotę rządzącego od 2010 roku Ukrainą Janukowycza odwołał parlament, półtora roku przed końcem kadencji. Posłowie uchwalili też, że wcześniejsze wybory prezydenckie odbędą się już 25 maja 2014 roku.

W poniedziałek ukraińskie MSW rozesłało list gończy za Wiktorem Janukowyczem i kilkunastoma jego urzędnikami. Były prezydent był ostatni raz widziany w niedzielę wieczorem na Krymie. Miał opuścić jedną ze swoich rezydencji, wsiąść do samochodu i odjechać w nieustalonym kierunku.

Radosław Sikorski podkreślił, że Polska szanuje decyzje parlamentu w Kijowie. Wyjaśnił, że nasz kraj uznaje państwa a nie rządy.

Ashton w Kijowie przypomni o umowie stowarzyszeniowej

Szef MSZ liczy na to, że Catherine Ashton zapewni w stolicy Ukrainy, że kraj ten jest bliżej umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Szefowa unijnej dyplomacji ma spotkać się z wszystkimi uczestnikami życia politycznego naszych wschodnich sąsiadów, w tym ze zwolnioną z więzienia byłą premier Julią Tymoszenko.
- Spodziewam się, że potwierdzi, iż Ukraina także wypuszczeniem Tymoszenko spełniła wszystkie warunki podpisania umowy stowarzyszeniowej, że umowa czeka na podpisy i gdy tylko Ukraina wyłoni stabilny rząd, ta umowa zostanie podpisana - powiedział Sikorski i przypomniał słowa pełniącego obowiązki prezydenta Ołeksandra Turczynowa, który zadeklarował, że Ukraina wraca na "europejską ścieżkę". Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, jest to dobry sygnał polityczny.

W wywiadzie udzielonym wcześniej CNN Sikorski odniósł się do relacji Kijowa z Moskwą. - Nowy ukraiński rząd musi być w kontakcie, musi rozmawiać z Rosją, która jest ich ważnym sąsiadem, podobnie jak Polska. Pomijając wszystko, Kijów potrzebuje niższych cen gazu i nie chce, żeby Rosja grała kartą podziału Ukrainy - mówił szef MSZ. Zapowiedział też pomoc dla Ukrainy we współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

CNN Newsource/x-news

Sikorski broni porozumienia wynegocjowanego między Janukowyczem a opozycją

Minister był jednym z trzech unijnych negocjatorów, którzy doprowadzili do podpisania dokumentu. Szef polskiej dyplomacji przyznał że liczył na dłuższe obowiązywanie kompromisu, ale podkreślił, że trzeba pamiętać w jakich warunkach toczyły się rozmowy. - Łatwo jest krytykować z kanapy w Warszawie - mówił. Przypominał, że w czasie rozmów z Janukowyczem za oknami ginęli ludzie, a władza miała nadal duże możliwości represjonowania demonstrujących na Majdanie.

PiS zarzucił Sikorskiemu, że groził liderom opozycji . Chodzi o słowa "albo poprzecie porozumienie, albo będziecie mieli stan wojenny, armię - wszyscy będziecie martwi", które padły z ust szefa polskiego MSZ podczas negocjacji.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR/PAP/iz

''